O starcie Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich mówiło się już od kilku tygodni. W minioną sobotę pożegnał on widzów programu "Mam talent!", którego był współprowadzącym od 11 lat. Z kolei w niedzielę (8.12) zaprosił Polaków, by oglądali jego spotkanie, jakie zorganizował w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Wydarzenie odbyło się pod hasłem "Dlaczego i po co?". Zainteresowanie nim w mediach społecznościowych wyraziło 3,2 tys. osób. Transmisję na żywo relacji wydarzenia śledziło już kilkanaście tys. osób.
Teatr Szekspirowski wybrał nieprzypadkowo.
- Jest znakomitym miejscem, żeby zakończyć hamletyzowanie na temat kandyduję czy nie kandyduję. A Gdańsk to miasto, w którym dobrze zaczynać nową rzeczywistość - odpowiadał.
Bezpartyjny bezpiecznik
Podczas spotkania w Gdańsku Szymon Hołownia ogłosił, że zamierza wystartować w wyścigu o fotel w wyborach prezydenckich zaplanowanych na wiosnę.
- System się zawiesił. Żeby się odwiesił, musimy w maju 2020 roku zamontować w nim bezpartyjny bezpiecznik - wezwał w przemówieniu Hołownia. - Będę zabiegał u was o tę pracę - dodał.
Stwierdził bowiem, że bycie prezydentem to praca. Nie stoją za nim partie polityczne z prezesami, świat biznesu i ludzie z listy najbogatszych w kraju. Hołownia chce być kandydatem Polaków. Żartował, że "jest za lewy dla prawych, a za prawy dla lewych". Ale wierzy, że może być kandydatem wszystkich Polaków.
- Dlaczego nie możemy być różni, ale równi? Dlaczego w Polsce jest tak mało powietrza? Dlatego że mimo że kalendarz pokazuje coś innego, wciąż mamy w naszym kraju lata 90. - oceniał Hołownia.
Zapewniał także: - My naprawdę idziemy wygrać te wybory. Przekonać kilka milionów Polaków, że jedynym szefem prezydenta powinien być naród, my, wy - zaznaczył. Hołownia podziękował za przesłane mu "tysiące wyrazów wsparcia".
Mówił, że chce Polski solidarnej, która dbałaby m.in. o wykluczonych komunikacyjnie. Polski silnej samorządami, Polski rozmawiającej - bo wyrósł w Polsce przemawiającej. Polski mocno zakorzenionej w europejskiej wspólnocie, która ma dobre relacje z USA i patrzy na sąsiadów. Chce Polski, w której nikt nie będzie wyciągał ręki po sądy, spółki państwowe czy media publiczne. Chce też "przyjaznego rozdziału Kościoła od państwa".
- Nie może tego upilnować ktoś, kto należy do partii - kwitował.
- W Gdańsku widzieliśmy, jak Polak zabija Polaka. Pękło coś we mnie wtedy, ale zaczęło pękać wcześniej - po Smoleńsku - mówił do zgromadzonej publiczności.
Spotkanie poprowadził były redaktor naczelny "Newsweeka" Michał Kobosko. Na początek zaprezentowano krótki film o eksperymencie społecznym mającym pokazać, co łączy Polaków. Przedstawiono w nim hasło "My, bo łączy nas znacznie więcej". Hołownia odpowiadał także na pytania dziennikarki Radia ZET Justyny Dżbik-Kluge.
Kim jest Szymon Hołownia?
Urodził się 3 września 1976 r. w Białymstoku. Uczył się w Szkole Podstawowej nr 19 na osiedlu Piasta. Studiował psychologię w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Założył białostocki oddział fundacji "Pomoc Maltańska" Kasisi, a także fundację Dobra Fabryka.
W latach 1997–2000 był redaktorem działu kultury "Gazety Wyborczej", a w latach 2001–2004 felietonistą i redaktorem działu społecznego "Newsweek Polska".
Następnie krótko był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika "Ozon", współpracował z "Rzeczpospolitą" jako redaktor działu Plus Minus, publikował w "Kulturze Popularnej", "Machinie", "Przewodniku Katolickim", "Tygodniku Powszechnym", "Więzi", "Wprost". Jest stałym felietonistą "Tygodnika Powszechnego". Był także obecny w radiu i telewizji. Prowadził audycje m.in. w Polskim Radiu Białystok, Vox FM, Radiu PiN. W latach 2007-2012 był dyrektorem programowym stacji telewizyjnej Religia.tv. W stacji TVN razem z Marcinem Prokopem prowadził programy "Mam talent!" i "Mamy Cię!".
Jest autorem kilkunastu książek, m.in. "Kościół dla średnio zaawansowanych", "Ludzie na walizkach", "Bóg. Życie i twórczość", "Last minute. 24h chrześcijaństwa na świecie", "Holyfood, czyli 10 przepisów na smaczne i zdrowe życie duchowe", "Święci codziennego użytku", "Święci pierwszego kontaktu", "Boskie zwierzęta".
Dwukrotny laureat nagród Grand Press (w 2006 i 2007 roku), "Ślad" im. bp. Jana Chrapka (2007), MediaTory (2008), Wiktora (2011).
Jego żona jest zawodowym oficerem Wojska Polskiego i pilotem myśliwca MiG-29, mają córkę.
anna.d@bialystokonline.pl