Poprzednia runda Mistrzostw Polski Endurance była dla duetu Gawryluk/Tomczak bardzo udana. Team zajął bowiem w klasyfikacji generalnej 3. miejsce, a w swojej klasie (D4-2000) był najlepszy i w pełni zasłużenie kierowcy stanęli na najwyższym stopniu podium.
Ponieważ po czerwcowym wyścigu apetyty zostały solidnie rozbudzone, zespół Gawryluk/Tomczak miał nadzieję, że również 3. runda przyniesie powody do zadowolenia. Radość z samej jazdy i możliwości rywalizowania na Torze Poznań z najlepszymi kierowcami w kraju faktycznie była, aczkolwiek tym razem białostocko-łódzki duet musiał zmagać się nie tylko z przeciwnikami, ale też z problemami natury technicznej, przez co szansa na podium przepadła.
- W 3. rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski Endurance nie dopisało nam szczęście. Wystartowaliśmy z 6. miejsca, w swojej klasie byliśmy drudzy. Na 3. okrążeniu w naszym BMW pękł przewód zasilający listwę paliwową i Tomasz zjechał z toru. Laweta doholowała auto do depo. Chłopaki z Robak Motorsport błyskawicznie naprawili auto, jednak straciliśmy 9 okrążeń. Potem była już tylko minimalizacja strat. Udało nam się ich trochę odrobić i po 2 godzinach jazdy zajęliśmy 4. miejsce w klasie D4-2000 - opisuje przebieg zawodów Artur Gawryluk.
Zespół Gawryluk/Tomczak, mimo kłopotów z samochodem, osiągnął czas najlepszego okrążenia na poziomie 1:46.756. Szybciej jedno okrążenie poznańskiego toru zdołało pokonać tylko 5 załóg.
W zmiennych warunkach (raz padał deszcz, a raz świeciło słońce) najlepiej spisali się Adam Zentner i Maciej Marcinkiewicz w Radicalu SR3 RSX. Za ich plecami uplasował się duet Franek/Franek w Audi RS3 LMS, natomiast lokatę na najniższym stopniu podium w klasyfikacji generalnej zajęli B. Walkowiak oraz P. Kaźmierczak w BMW E90.
Kolejna runda Mistrzostw Polski Endurance rozegrana zostanie w dniach 19-21 sierpnia. Tym razem miejscem rywalizacji będzie ulokowany 40 km od Bratysławy tor Slovakia Ring.
rafal.zuk@bialystokonline.pl