System Dokumenty Zastrzeżone (SDZ) - o co tu chodzi?
Każdego dnia przestępcy próbują dokonać kilkudziesięciu oszustw, posługując się skradzionymi dokumentami. Wykorzystują nie tylko dowody osobiste, ale też paszporty, prawa jazdy czy książeczki wojskowe. Na ich podstawie zaciągają kredyty, kupują drogi sprzęt czy też wynajmują mieszkania, by je później okraść.
Dlatego warto wiedzieć, że Związek Banków Polskich prowadzi ogólnopolską bazę milionów skradzionych i zagubionych dokumentów - System Dokumenty Zastrzeżone (SDZ). Kiedy więc stracimy nasze dokumenty, zastrzeżmy je w banku (najłatwiej jest to zrobić w placówce, z której korzystamy). To najważniejszy krok i nie należy z nim zwlekać.
Z kolei jeżeli ktoś nie ma rachunku, powinien skorzystać z dowolnego banku przyjmującego zastrzeżenia od wszystkich (listę tych jednostek można znaleźć na stronie internetowej www.dokumentyZastrzezone.pl). To właśnie takie osoby bardzo często padają ofiarami kradzieży tożsamości, ponieważ nie ma ich w systemie bankowym. Natomiast właścicielom kont bankowych - w przypadku kradzieży dokumentów - giną także karty płatnicze. Taką kradzież zgłasza się w banku, a przy okazji bankowcy pytają, czy przypadkiem nie zginął nam dowód, paszport itp. Gdy to potwierdzimy, odnotowują ów fakt w SDZ.
Sprawę tę należy zgłosić też policjantom. Jednak tylko jeżeli dokumenty zostały skradzione. Dobrze jest też zawiadomić gminę lub placówkę konsularną. W tych miejscach wyrobimy nowy dokument.
O kradzieży dowie się wiele podmiotów
Ewidencja Związku Banków Polskich działa w ten sposób, że wystarczy zgłosić dokument w jednym banku, aby dane automatycznie przekazano do Centralnej Bazy Danych, a następnie rozesłano do wszystkich banków, operatorów telefonii komórkowych oraz tysięcy innych firm i instytucji korzystających z Systemu Dokumenty Zastrzeżone (agenci nieruchomości, dostawcy internetu, firmy leasingowe i kurierskie, hotele, kancelarie prawne i notarialne, wypożyczalnie aut i sklepy internetowe).
Przy czym dokumenty można zastrzegać nie tylko osobiście. Większość banków przyjmuje zgłoszenia telefoniczne (od swoich klientów), a część wprowadziła taką funkcję również do bankowości elektronicznej. Jeżeli ktoś spróbuje posłużyć się zastrzeżonym dokumentem, operacja zostanie zablokowana, a wyjaśnieniem sprawy zajmą się policjanci.
"Cudowne" odnalezienie się
Natomiast w przypadku, gdy dokument zaginął nam w dziwnych okolicznościach lub został skradziony i zastrzegliśmy go (na policji i w Systemie Dokumenty Zastrzeżone), a potem "cudownie" się odnalazł, bo jakiś dobry człowiek lub "przyzwoity złodziej" odesłał go nam lub podrzucił, nie cofajmy zastrzeżenia.
Coraz częściej, chcąc ominąć SDZ, złodzieje specjalnie odsyłają skradzione dokumenty, aby ofiara wycofała zastrzeżenie. Tymczasem nie możemy być pewni, że dokument nie został przed odesłaniem użyty do przestępstwa (np. transakcji zakupu samochodu od prywatnej osoby) ani że przestępca go nie podrobił. Najlepiej więc zachować zastrzeżenie w Systemie Dokumenty Zastrzeżone i wyrobić nowy dokument. Wycofanie zastrzeżenia można rozważyć jedynie, gdy np. dowód zapodział się nam gdzieś w domu i jesteśmy pewni, że nikt nie miał do niego dostępu.
dorota.marianska@bialystokonline.pl