To był już 23. Finał WOŚP. Orkiestra grała w całym kraju, oczywiście również w Białymstoku można było wesprzeć akcję wymyśloną przez Jurka Owsiaka.
Warto pomagać i miło spędzić niedzielę
Od rana na ulicach miasta kwestowało ponad pół tysiąca wolontariuszy. Niektórzy w kolorowych przebraniach, np. motyla czy służb mundurowych. Wszyscy obowiązkowo z identyfikatorem i puszką.
- Warto pomagać - odpowiada Paulina Kocewa pytana o powód włączenia się w akcję. - Moja rodzina i znajomi korzystali ze sprzętu zakupionego przez Fundację WOŚP. Poza tym to sposób na miłe spędzenie niedzieli. Kwestuję już po raz piąty.
Wolontariuszem jest także Hubert Żoch. To również jego piąta kwesta.
- Nowe doświadczenie i szansa na poznanie nowych ludzi - mówi o udziale w Finale WOŚP chłopak.
Oboje przyznają, że spotykają się z miłymi reakcjami białostoczan. Wiele osób mówiło, że specjalnie w ten wietrzny dzień wyszło na ulicę, by wrzucić do puszki datek. Orkiestrę wspierali zarówno starsi, jak i młodsi. Akcja bowiem łączy pokolenia. Już po raz kolejny środki były zbierane "dla podtrzymania wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz godnej opieki medycznej seniorów".
Orkiestrowy pociąg, łaziki i biegacze
To już tradycja, że z białostockiego dworca PKP wyruszył orkiestrowy pociąg do Walił. Trasa nietypowa - od lat nie kursują nią pociągi pasażerskie. Miał kilka przystanków, w czasie których wystąpiły zespoły muzyczne. Pojechać nim mógł każdy, kto wrzucił minimum 20 zł do puszki. Z atrakcji skorzystało blisko 400 osób. Z kolei nowością był bieg "Policz się z cukrzycą!" - propozycja dla tych, którzy lubią łączyć dobrą zabawę i promowanie zdrowego trybu życia.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się bolidy i łaziki marsjańskie, które kwestowały na rynku, na stoisku Politechniki Białostockiej, która jest głównym partnerem WOŚP w Białymstoku. Uczelnia ufundowała też oryginalny pojazd na licytację - jest to motocykl typu chopper, skonstruowany przez studentów Wydziału Mechanicznego.
Tłumy na Rynku Kościuszki
Po południu na scenie głównej ustawionej pod Ratuszem rozpoczął się koncert. Na początek zagrały zespoły lokalne: Wolne Koty, Mniej Więcej, Holy Tram, Peppermint Shot, Ostrov i Bad Falcon. Trwały tam też licytacje. Na gwiazdy trzeba było zaczekać do późnego popołudnia i wieczora.
Prawdziwe tłumy przyciągnął na Rynek Kościuszki występ grupy disco polo Akcent z Zenkiem Martyniukiem na czele. O godz. 19.40 Białystok miał tradycyjne "światełko do nieba". Po nim niespodzianka - oświadczyny na scenie!
Później pojawiła się Halina Mlynkova z zespołem. Wykonała zarówno swoje solowe utwory, m.in. "Aż do dna" czy "Ostatni raz", jak znane przeboje grupy Brathanki, której była wokalistką. Mocniejsze brzmienia zaproponowała grupa Turbo, polska legenda heavy metalu. Na finał koncertu wystąpiła Karolina Czarnecka, której popularność przyniósł utwór "Hera, koka, hasz, LSD". Tegoroczną nowością były występy grup artystycznych - na scenie zaprezentowali się m.in. Akademia Tańca "Szał" i Parkour Białystok.
Portal BiałystokOnline.pl patronował 23. Finałowi WOŚP w Białymstoku.
anna.d@bialystokonline.pl