Wzrost eksportu
Rok 2020 dla wielu firm okazał się brutalny. Pandemia COVID-19 przyczyniła się do zamknięcia niektórych przedsiębiorstw, a inne ledwo wiązały koniec z końcem. Do tego grona nie zalicza się podlaska grupa Mlekovita. Wywodząca się z Wysokiem Mazowieckiem spółdzielnia mleczarska odniosła niemały sukces.
W minionym roku przychód firmy wyniósł ponad 5,5 mld zł. Taki wynik był możliwy dzięki eksportowi, którego wartość wyniosła blisko 1,3 mld zł. Codziennie poza granice Polski wysyłanych jest średnio 150 kontenerów z produktami do 167 krajów.
– Rekordowe przychody są zasługą m.in. obserwacji rynku i odpowiedzi na jego potrzeby, zwłaszcza te zmieniające się wraz z dynamicznie zmieniającą się sytuacją rynkową. To także wynik konsekwentnie przeprowadzanych inwestycji, a także codziennej pracy 5 tys. wykwalifikowanych pracowników przy ponad 180 liniach produkcyjnych w 21 zakładach produkcyjnych, w których przetwarzanych jest 8 mln litrów mleka dostarczanego przez 15 tys. polskich rolników – mówi prezes zarządu Grupy Mlekovita, Dariusz Sapiński.
Wielkie inwestycje i nowy kanał sprzedaży
Firma przeznaczyła 100 mln zł na rozwój bazy technicznej, technologicznej oraz produktowej. Największym przedsięwzięciem Mlekovity była budowa mroźni z magazynami w centrali w Wysokiem Mazowieckiem. W 2020 r. ważne było także uruchomienie pierwszej w Polsce linii technologicznej do produkcji batoników twarogowych. Firma znacznie wyróżniła się także względem skupionego mleka, którego poziom przekroczył 2,3 mld litrów.
Przez pandemie, klienci chętniej wybierają zakupy w sieci. Dlatego, Mlekovita uruchomiła dwa sklepy internetowe. Firma inwestuje także w ochronę środowiska poprzez m.in. wybudowanie kotłowni gazowej i elektrociepłowni w zakładzie w Trzebownisku i w Morągu. Natomiast poprzez zmniejszenie grubości folii w opakowaniach czy wprowadzenie kubków z bezpośrednim nadrukiem etykiety dla jogurtów, ogranicza zużywanie tworzyw sztucznych. W skali roku pozwala to redukować aż o 100 tys. kg.
– W nowym roku czekają nas z pewnością nowe wyzwania, którym trzeba będzie sprostać. Oprócz nadal panującej pandemii, to także rosnące koszty działalności, w tym związane ze wzrostem kosztów pracy i energii. Niestabilny kurs złotego to zaś wyzwanie głównie w zakresie eksportu – podsumowuje Dariusz Sapiński.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl