Sprzedaż fajerwerków przed sylwestrem i Nowym Rokiem nabrała tempa. Stoiska możemy spotkać niemal wszędzie w mieście. Na co zwrócić szczególną uwagę, jeśli chcemy zakupić wyroby pirotechniczne? Przede wszystkim sprzedawane fajerwerki muszą być atestowane, pochodzić z legalnego źródła, mieć załączoną instrukcję w języku polskim, a ich opakowania nie mogą być uszkodzone. Policja i straż miejska w Białymstoku kontrolują stoiska handlowe z materiałami pirotechnicznymi.
Zgodnie z rozporządzeniem Wojewody Podlaskiego, wyrobów pirotechnicznych wolno używać 31 grudnia oraz 1, 13 i 14 stycznia. Zlekceważenie rozporządzenia jest traktowane jako zakłócenie spokoju, za które grozi kara grzywny. W większości gmin wprowadzono okresowe ograniczenia w stosowaniu materiałów pirotechnicznych. W szczególnie uzasadnionych wypadkach, w okresie objętym zakazem ich stosowania, zgodę na używanie materiałów pirotechnicznych wydaje właściwy wójt, burmistrz lub prezydent miasta.
Aktualnie funkcjonariusze sprawdzają, czy miejsca sprzedażowe mają niezbędne dokumenty oraz czy sprzedawcy informują o zakazie strzelania aż do nocy sylwestrowej. Przypominają także o bezwzględnym zakazie sprzedaży fajerwerków osobom poniżej 18. roku życia.
- Pamiętajmy, sprzedaż tego typu produktów nieletnim jest traktowana nie jak wykroczenie, a przestępstwo, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - poinformował st. strażnik Krzysztof Tyszka ze Straży Miejskiej w Białymstoku.
Fajerwerki należy kupować tylko u sprawdzonych sprzedawców, a przed użyciem należy dokładnie zapoznać się z instrukcją. Warto również sprawdzić czy petardy, które nabyliśmy nie posiadają wad mechanicznych (pęknięcia, wgniecenia). Nie wolno używać petard i sztucznych ogni w miejscach, w których mogą spowodować pożar, nie należy ich również kierować w stronę ludzi i zwierząt. Fajerwerków nie wolno odpalać z ręki, na balkonie czy z okna. Odpalaniem petard nie powinny zajmować się dzieci i osoby nietrzeźwe. Pod żadnym pozorem nie należy rozbierać fajerwerków, podchodzić do niewybuchów i ponownie ich odpalać.
- Nie zapominajmy też o naszych czworonożnych przyjaciołach, którzy mogą negatywnie odczuć skutki używania pirotechniki. Wiedząc jak reagują w takich sytuacjach, nie pozwólmy ich spłoszyć i zadbajmy, aby nie odczuwały dyskomfortu w związku z sylwestrową nocą - podkreślił Krzysztof Tyszka.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl