- Rośnie presja na granicy z Białorusią. Mamy do czynienia ze zorganizowaną przez służby specjalne Białorusi i Rosji coraz silniejszą akcją - przekazał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Jak określił Wąsik, "akwizycja" migrantów odbywa się już w ponad 40 krajach - osoby tylu narodowości były już legitymowane bądź zatrzymywane na polsko-białoruskiej granicy. Zaznaczył przy tym, że dziś nie ma już tak chaotycznej sytuacji jak jeszcze 2 lata temu. Obecnie każda próba przejścia jest dobrze zorganizowana przez służby Łukaszenki. Jednocześnie coraz częściej atakowani są stacjonujący przy granicy funkcjonariusze polskiej straży granicznej, policji i żołnierze, m.in. butelkami, kamieniami, strzałami z procy, a Białorusini próbują uszkodzić zaporę chociażby tnąc jej elementy.
- Nie byłoby możliwości przejścia granicy bez pomocy białoruskiej - podkreśla Wąsik.
Stąd jest prośba o skierowanie kolejnego tysiąca żołnierzy na granicę polsko-białoruską.
- Służby graniczne Białorusi, które powinny ochraniać granicę stały się zwykłą grupą przestępczą, która organizuje nielegalną migrację i czerpie z tego profity - mówi komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.
Jak informuje, każdego dna 6-7 składów pociągów odbywa kursy Moskwa - Mińsk - Brześć i Moskwa - Mińsk - Grodno. Migranci są grupowani w placówkach białoruskiej straży granicznej i potem podwożeni bezpośrednio pod granicę.
W tym roku odnotowano już 19 tys. prób przekroczenia granicy, gdy tymczasem cały ubiegły rok to niecałe 16 tys. prób. Jednocześnie postawiono zarzuty 490 osobom, które od strony polskiej próbowały przedostać się do granicy, by odebrać stamtąd migrantów. "Kurierzy" to w większości obcokrajowcy, którzy mieli zamiar przerzucić osoby przekraczające granicę do Niemiec.
Oprócz dodatkowego wsparcia żołnierzy, o które zwróciło się szefostwo polskiej straży granicznej, przy pasie dzielącym Polskę z Białorusią rozstawiane są jeszcze gęściej concertiny oraz urządzenia perymetryczne, co ma przede wszystkim uniemożliwiać przejścia przez rzeki.
Dziś ochrona granicy składa się z 4 linii, pierwsza znajduje się bezpośrednio przy barierze ochronnej.
Tylko podczas minionego weekendu (4-6.08) ujawniono 350 cudzoziemców, usiłujących nielegalnie przedostać się z Białorusi na terytorium Polski.
ewelina.s@bialystokonline.pl