Pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego chcą kilkuset złotowych podwyżek. Niestety problem jest w tym, że placówka ma słabą kondycję finansową. Szpital od kilku lat nie może sobie poradzić z wielomilionowym długiem. Dodatkowe pieniądze dla pielęgniarek i położnych to w sumie 5 mln zł.
– Niestety nie możemy zgodzić się na takie kwoty podwyżek – mówiła w lipcu Urszula Łapińska, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. – Pierwszy kwartał tego roku zakończyliśmy stratą 1,7 mln zł.
W sprawę jest także zaangażowany urząd marszałkowski. Odbyło się już kolejne spotkanie białego personelu z zarządem i jest wyraźna chęć zawarcia porozumienia. To właśnie do połowy września wyznaczony jest termin na analizy finansowe i zostanie wybrane najkorzystniejsze rozwiązanie.
lukasz.w@bialystokonline.pl