- Te fotografie powstały na przełomie 2000 i 2001 roku dla agencji Forum. Jednak wielokrotnie jeździłem do starowierców w ciągu tych 10 lat - powiedział autor w czasie wernisażu, który odbył się 9 kwietnia.
Pokazać mniejszości Podlasia
Na wystawę "Starowiercy" składa się ponad 40 fotografii. Przedstawiają życie codzienne, obrzędy religijne i tradycje grupy wyznaniowej, która powoli zanika.
- Niewiele osób wie, co znaczy słowo "starowiercy". Dlatego zależy nam na promowaniu czy wręcz pokazywaniu mniejszości Podlasia - podkreślała Agnieszka Mieńko z Centrum im. Ludwika Zamenhofa, organizatorka wystawy.
Dodała, że starowiercy najczęściej wyjeżdżają do dużych miast, wchodzą w związki małżeńskie z katolikami i ich tradycje zanikają.
Brodaci mężczyźni, kobiety w chustkach...
Gabowe Grądy, Bór, Jezioro Kolno. Tam można jeszcze spotkać staroobrzędowców. Nie uznali oni reform przeprowadzonych w rosyjskiej Cerkwi prawosławnej w II połowie XVII w. przez patriarchę Nikona.
"Pozbawieni godności, mienia, zsyłani a nawet skazywani na śmierć, uciekali, przesiedlali się we wszystkie strony świata. W Rzeczpospolitej znaleźli drugą ojczyznę" - pisze we wstępie do katalogu wystawy prof. Zoja Jaroszewicz - Pieresławcew.
Na fotografiach w większości starsze osoby. Brodaci mężczyźni, kobiety w chustkach spiętych tak, by zakrywały piersi. Pokazani w trakcie codziennych obowiązków. Łowią ryby, zbierają chrust, orzą pole. Wyróżnia ich pracowitość. Andrzej Sidor sfotografował starowierców również we wnętrzach tradycyjnych drewnianych chat, np. przy rozżarzonym piecu.
Na niektórych zdjęciach uwiecznił także staroobrzędowe przejawy wiary. Oto starzec czyta święta księgę, kobieta trzyma ikonę z Matką Boską. Na innej fotografii widzimy pogrzeb, podczas którego mężczyźni niosą otwartą trumnę przez wieś.
Obrońcy starej wiary
Starowiercy żyją pobożnie i uczciwie, odrzucając współczesny konsumpcjonizm. Jak pisze prof. Zoja Jaroszewicz - Pieresławcew we wstępie do katalogu wystawy, mieszka ich w Polsce ok. 2 tys., głównie na ziemi suwalsko-sejneńskiej i augustowskiej.
Ich życie skupia się wokół molenny, czyli świątyni, w której nabożeństwa odprawiają nastawnicy - duchowi przywódcy wybierani przez członków gminy staroobrzędowej. Tylko on ma prawo czytać fragmenty Ewangelii, chrzcić przez trzykrotne zanurzenie w wodzie, udzielać ślubów, spowiadać i chrzcić zmarłych.
Na nabożeństwa starowiercy chodzą na czczo. Zabierają ze sobą "lestowkę", czyli rodzaj różańca. Przed pójściem do molenny obowiązkowa jest kąpiel w łaźni, nazywanej banią. Oczyszcza nie tylko fizycznie, ale też duchowo.
"Życiem cywilizacyjnym starowierców nie zachwiały przeciwności lodu, zmiany cywilizacyjne i przemiany społeczno-polityczne" - podkreśla prof. Jaroszewicz - Pieresławcew. "I choć niektóre nakazy etyczno-religijne czy kulturowe, np. nakaz noszenia brody przez mężczyzn złagodniały w ostatnich latach, i tak starowiercy zadziwiają postronnego obserwatora siła życia duchowego i pobożnością, prostotą i uczciwością" - stwierdza.
Wydarzenia towarzyszące wystawie
Podczas wernisażu prezentowano archiwalne zdjęcia przedstawiające życie starowierców. Obejrzeć można było też dwa filmy dokumentalne "Ludzie starej wiary" Jerzego Kaliny oraz "Staroobrzędowcy na Suwalszczyźnie i Mazurach" Andrzeja Romańczuka, dziennikarzy współpracujących z białostockim ośrodkiem Telewizji Polskiej
To jednak nie ostatnie spotkanie ze starowiercami. Wydarzenia towarzyszące wystawie - wykład prof. Zoji Jaroszewicz-Pieresławcew i koncert zespołu Riabina (jako support wystąpią Południce) - odbędą się 7 maja.