Sprawa dotyczy wydarzeń z lutego bieżącego roku. Suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanym kierowcy audi, który porusza się ul. Buczka. Mundurowi, kiedy zauważyli opisany pojazd, próbowali go zatrzymać. Siedzący za kierownicą audi mężczyzna zignorował sygnały mundurowych i zaczął uciekać w kierunku Raczek. Policjanci ruszyli w pościg. Dołączyły do nich jeszcze dwa kolejne radiowozy. Kierowca audi nadal nie reagował na sygnały nakazujące zatrzymanie. Swoją ucieczkę zakończył w Raczkach, gdzie na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Kościelnej nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych i uderzył w stojący oznakowany radiowóz.
W wyniku odbicia się, audi otarło się także o narożnik jadącego za nim innego radiowozu. Kierowca audi oraz pasażer samochodu zostali zatrzymani i trafili do szpitala. Siedzący za kierownicą pojazdu 44-letni mieszkaniec gminy Suwałki i podróżujący z nim 34-latek po badaniach zostali zwolnieni ze szpitala i dopiero wtedy poddali się badaniu alkomatem. Okazało się, że kierujący miał 2 promile alkoholu w organizmie, a drugi z mężczyzn blisko 3 promile.
Kierowca audi - Bernard P. został skazany na dwa lata więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 5 lat. Mężczyzna nie może też prowadzić pojazdów mechanicznych poza ciągnikami rolniczymi przez 4 lata. Bernard P. musi także przejść odwyk - zobowiązał do leczenia odwykowego.