Ponad pół roku był posłem niezrzeszonym
- Mam dobrą wiadomość. Przed chwilą pisano, że nasz klub ma poniżej 230 posłów, od tej chwili ma 230, a sądzę, że zaraz będzie miał więcej - przekazał w czwartek (1.07) Jarosław Kaczyński. - Poseł Lech Kołakowski z powrotem przechodzi do naszego klubu.
Po kilku miesiącach bycia niezrzeszonym podlaski poseł wywodzący się z ziemi łomżyńskiej, ponownie stał się członkiem klubu PiS.
Jednym z powodów złożenia legitymacji partyjnej była "piątka dla zwierząt", która ostatecznie nie weszła w życie. Poseł, inaczej niż jego macierzysta partia, głosował przeciwko ustawie wprowadzającej m.in. zakaz hodowli na futra. O tym, że planuje odejść informował 17 listopada 2020 r. Jednak ostatecznie odszedł 24 listopada. Więcej na ten temat: Lech Kołakowski odchodzi z PiS.
– Będę posłem niezrzeszonym, będę pracował dla mieszkańców Polski, regionu, chcę pomagać ludziom płacącym podatki, tak aby czuli się w Polsce znacząco lepiej niż obecnie - mówił wówczas.
Teraz Lech Kołakowski uważa, że pieniądze z Polskiego Ładu przyczynią się do rozwoju polskiego rolnictwa i jego wsparcia.
- Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa. My postanowiliśmy, że te postulaty są warte nie tylko zastanowienia, ale też przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia - stwierdził prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Polski Ład ich zjednoczył?
W listopadzie odejście podlaskiego poskutkowało brakiem większości w parlamencie. Lech Kołakowski, gdy ogłaszał swoje odejście, deklarował, że stworzy koło poselskie z innymi posłami. Jednak do tego nie doszło, a teraz oficjalnie został członkiem Partii Republikańskiej. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, Lech Kołakowski przeszedł do niej z powodów merytorycznych.
- Czujemy się patriotami Zjednoczonej Prawicy. Podpisujemy się pod dokumentem o nazwie Polski Ład, dlatego że uważamy, iż jest to bardzo dobry program. Nie chcemy być obozem ciepłej wody w kranie, chcemy być obozem, który zmienia Polskę na lepsze - mówił Adam Bielan.
Parta Republikańska jest jego nową inicjatywą, która została zainicjowana w połowie czerwca. Są w niej m.in. politycy Porozumienia, którzy skonfliktowani są z Jarosławem Gowinem: członek Rady Ministrów Michał Cieślak czy wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz podlaski poseł Jacek Żalek.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl