- Akcja informacyjna będzie trwała w centrum miasta i na osiedlach - mówi Marcin Szczudło, białostocki radny Solidarnej Polski.
Od poniedziałku działacze jego partii będą namawiać, by białostoczanie poszli w najbliższą niedzielę do urn, by już z samego rana nie wyjeżdżali na działki, ale najpierw zaszli do lokalu wyborczego.
- Dużo ludzi nie orientuje się w terminie, ani w dacie - twierdzi Przemysław Wilczewski. Dlatego, jego zdaniem bardzo jest ważne wyjście z informacją, zwłaszcza do młodych ludzi. Solidarna Polska w centrum Białegostoku będzie rozdawała ulotki, prowadzi również akcję profrekwencyjną na Facebooku.
Partia namawia przede wszystkim do udziału w referendum, ale nie ukrywa, że też do głosowania przeciwko prywatyzacji.
Zdaniem posła Jacka Boguckiego, sprzedaż MPEC równa się zmonopolizowaniu rynku i w przyszłości podwyżce cen za ciepło. Twierdzi, że przedsiębiorstwo będzie musiało poczynić inwestycje w miejskiej sieci, a potem zechce odzyskać poniesione nakłady z procentem.
- Tłumaczenie, że będzie to bez wzrostu kosztów jest okłamywaniem - mówi poseł.
Działacze Solidarnej Polski nie ukrywają, że o wynik referendum się nie martwią, ale o frekwencję - jeśli nie zagłosuje 1/3 białostoczan to referendum będzie nieważne.
Referendum odbędzie się w najbliższą niedzielę (26.05) w godz. 7.00-21.00. Będą na nim 2 pytania - dotyczące uchylenia uchwały ws. wyrażenia zgody na zbycie udziałów MPEC oraz właściwe: "Czy jesteś przeciw zbywaniu udziałów MPEC sp. z o.o. stanowiących własność Gminy Białystok?".
ewelina.s@bialystokonline.pl