9 lutego tego roku ok. godz. 9.00 na drodze K-19 w pobliżu Karcz (powiat sokólski) Kristaps A. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że prowadząc wyposażony w kierownicę z prawej strony samochód marki Volvo S60 i jadąc z prędkością ok. 99 km/h, pomimo podwójnej linii ciągłej, rozpoczął manewr wyprzedzania ciągnika rolniczego. Następnie nieumyślnie uderzył w tył tego pojazdu, w wyniku czego kierujący ciągnikiem doznał licznych obrażeń ciała, które doprowadziły w rezultacie do jego śmierci.
Za takie zachowanie sąd pierwszej instancji wymierzył Kristapsowi A. karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 3 lata, grzywnę, 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, po 2 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz rodziny zmarłego jako rekompensatę za doznaną krzywdę oraz nakaz pokrycia prawie 10 tys. zł kosztów sądowych.
Następnie w sprawie wpłynęła apelacja prokuratora. Zażądał on wyższej kary (roku i 6 miesięcy, bez zawieszenia) ze względu na wysoki stopień szkodliwości społecznej.
- Należy wziąć pod uwagę to, co zeznali świadkowie, tzn. że oskarżony jechał zmęczony, nie odpoczywał na trasie, spał w samochodzie, pokonał ponad 2 tys. km w 20 godzin. Ponadto w trakcie postępowania starał się umniejszyć swoją winę – argumentował na rozprawie apelacyjnej prokurator.
Obrona natomiast wniosła o oddalenie apelacji. Mecenas reprezentująca sprawcę przypominała, że oskarżony przyznał się do zarzucanego czynu i żałował tego, co się stało. Mówiła także, że Kristaps A. nie był wcześniej karany.
W piątek (16.12) Sąd Okręgowy w Białymstoku ogłosił prawomocny wyrok w tej sprawie.
- Kara orzeczona wyrokiem sądu pierwszej instancji w wymiarze roku pozbawienia wolności stała się karą bezwzględną, uchylono także rozstrzygnięcie w przedmiocie warunkowego zawieszenia wykonania kary - informuje Jadwiga Borowska z biura rzecznika prasowego SO w Białymstoku.
dorota.marianska@bialystokonline.pl