Jak upłynęła sylwestrowa noc i pierwsze godziny nowego roku? Sprawdziliśmy.
2 wypadki drogowe, 1 osoba nie żyje
- W Białymstoku było dość spokojnie - mówi Aneta Łukowska z Zespołu Prasowego Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Podlascy policjanci nie odnotowali w tym czasie poważnych zdarzeń kryminalnych czy wypadków związanych z nieumiejętnym obchodzeniem się z materiałami pirotechnicznymi. Interwencje dotyczyły głównie zakłócania ciszy nocnej.
Niestety w sobotę (31.12) tuż po godz. 18.00 doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Wronowo w gminie Raczki. Ze wstępnych ustaleń policyjnych wynika, że 19-latka kierująca samochodem marki SsangYong w czasie wyprzedzania straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w jadące z przeciwka ciężarowe volvo prowadzone przez 37-letniego mężczyznę.
W wyniku zdarzenia 28-letnia pasażerka osobówki zginęła na miejscu, a czwórka pozostałych osób trafiła w ciężkim stanie do szpitala.
Do kolejnego wypadku doszło już po północy w Suwałkach, na skrzyżowaniu ul. Waryńskiego i ul. Utrata. Na oznakowanym przejściu dla pieszych 56-latek kierujący osobowym samochodem marki Kia potrącił 2 osoby. W wyniku zdarzenia jedna z nich - 33-latka - z urazem nogi trafiła do szpitala. Kierowca był trzeźwy.
Strażacy interweniowali wielokrotnie
1 stycznia strażacy interweniowali na terenie całego województwa kilkadziesiąt razy. Były to zdarzenia związane m.in. z kontenerami na śmieci czy sadzą w kominie.
Tej nocy doszło też do pożaru w stadninie koni w Kraśnianach. Spłonął budynek stajni. Na szczęście zarówno ludzie, jak i zwierzęta nie doznali w wyniku tego zdarzenia uszczerbku na zdrowiu.
- W Białymstoku nie odnotowaliśmy zdarzeń, w których ktoś stracił życie lub został ranny - podsumowuje kpt. Antoni Ryszczuk.
monika.zysk@bialystokonline.pl