Na ławie oskarżonych zasiadają zarówno Polacy, jak i Białorusini. Prokuratura zarzuca im, że skupowali papierosy od drobnych przemytników, następnie magazynowali je i kiedy uzbierała się większa ich ilość, wprowadzali w dalszy obieg. Cały proceder miał trwać przez kilka lat, jak wyliczyli śledczy grupa zaczęła działać od 2009 roku. W tym czasie przemytnicy narazili Skarb Państwa na utratę ponad 7 mln zł.
Mężczyzna, którego śledczy uważają za szefa całej grupy przestępczej, usłyszał zarzut, że blisko 300 razy skupował nielegalne papierosy. Mężczyzna miał to robić najczęściej za pośrednictwem innych osób - tak wynika z nagranych taśm i zgromadzonych w sprawie podsłuchów rozmów. Głównemu oskarżonemu grozi nawet 10 lat więzienia.
Pozostałym oskarżonym zarzucono działanie w zorganizowanej grupie, która dokonywała przestępstw skarbowych związanych z handlem papierosami z przemytu. Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
lukasz.w@bialystokonline.pl