Osadzeni uczą się nawet na florystę. Wszystko za unijne pieniądze
Dobór tematyki szkoleń oparty jest, tak jak w przypadku innych grup słuchaczy, do potrzeb lokalnego rynku pracy. I tak w Areszcie Śledczym w Białymstoku w minionych latach skazani uczyli się zawodu glazurnika, stolarza, brukarza, technologa robót wykończeniowych, spawacza, hydraulika, dekarza, florysty. Obecnie kończy się kurs komputerowo-faktorowy, trwają przygotowania do kursu technologa robót wykończeniowych oraz stolarza. W innych jednostkach skazani uczestniczyli w kursie ogrodniczym, kierowcy wózków jezdniowych z napędem silnikowym I grupy, fryzjera, koszykarza-plecionkarza czy cieśli. Wszystkie szkolenia odbywają się zbliżonym trybem do szkoleń przeprowadzanych wśród innych grup mieszkańców, a skazani otrzymują po nich certyfikaty.
Na szkolenia nie dostają się wszyscy
Do uczestnictwa w kursach dopuszczani są ci, którym do końca kary nie pozostało więcej niż 2 lata lub mający nabyte uprawnienia do ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Skazani muszą też przejść odpowiednie badania lekarskie oraz pozytywną weryfikację przez funkcjonariuszy służby więziennej. Szkolenia odbywają się na terenie jednostek penitencjarnych, ale poza celami mieszkalnymi.
Jak podkreśla zespół prasowy Służby Więziennej w Białymstoku, korzystanie ze środków unijnych i kształcenie zawodowe skazanych jest bardzo ważnym elementem w walce z wykluczeniem społecznym oraz zjawiskiem recydywy wśród osób odbywających karę pozbawienia wolności. Skazani mając w ręku konkretny zawód, są w stanie poradzić sobie na rynku pracy. Taka forma działania ma przekładać się na poprawę bezpieczeństwa obywateli z naszego regionu.
Wśród skazanych objętych opisaną formą aktywizacji najliczniejsza jest grupa mężczyzn w wieku 25-45 lat, ze wsi i mniejszych miast Podlasia, posiadająca zaledwie wykształcenie podstawowe.
Służba Więzienna liczy, że skazani z fachem w ręku pójdą "legalną" drogą
Założeniem programu szkoleń zawodowych jest poprawa statusu materialnego osoby wychodzącej na wolność, zdobycie wiedzy i doświadczenia pomocnego w prawidłowym funkcjonowaniu na wolności. Służba Więzienna zwraca uwagę na to, że bardzo często powodem ponownego wejścia w konflikt z prawem jest brak perspektyw na znalezienie legalnego zatrudnienia po wyjściu na wolność. Tę sytuację ma poprawić konkretny zawód, który osadzeni mogą zdobyć dzięki unijnym kursom.
Podlaska Służba Więzienna realizuje też inne projekty z POKL, m.in. w Zakładzie Karnym w Białymstoku, ZK Grądach Woniecko oraz ZK Czerwony Bór, a także stara się o dofinansowanie działań w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
joanna.k@bialystokonline.pl