Zespoły z Podlasia mają na obecny sezon zupełnie inne cele. Siatkarze Ślepska chcą zająć miejsce w czubie ligowej tabeli (być może powalczyć o awans), natomiast beniaminek z Hajnówki za priorytet stawia sobie przede wszystkim utrzymanie.
W I kolejce na zapleczu PlusLigi Ślepsk podejmował we własnej hali SMS PZPS Spała. Goście tylko w pierwszym secie zdołali nawiązać wyrównaną walkę, w pozostałych dwóch partiach byli dla gospodarzy już jedynie tłem. Dobre spotkanie zespołu z Suwałk potwierdza, że w tym sezonie Ślepsk znów powinien walczyć o czołowe lokaty. O awans będzie trudno, ale nie jest to rzecz niemożliwa. Większym problemem może się okazać pozwolenie na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Suwałki nie posiadają na razie hali o odpowiednich wymogach, ale rozbudowa obiektu jest już w planach.
W kolejnym meczu Ślepsk ponownie zagra przed własną publicznością. Tym razem zmierzy się z Krispolem Września, który w pierwszej kolejce pokonał inną drużynę z Podlasia - SKS Hajnówka.
SKS jest beniaminkiem w rozpoczętym sezonie i stoi przed trudnym zadaniem utrzymania się w lidze. Trudnym, bo pod względem finansowym odstaje od pozostałych drużyn. Brak wystarczających funduszy spowodował, że władze klubu miały problem ze skompletowaniem pełnego składu na rozgrywki 2016/2017. W meczu z Krispolem Września siatkarze z Hajnówki wyraźnie odstawali od rywali, czego skutkiem była porażka 0:3. Nieudana okazała się zwłaszcza druga partia, w której SKS zdobył zaledwie 10 punktów.
Następnym przeciwnikiem SKS-u Hajnówka będzie Warta Zawiercie.
Ślepsk Suwałki - SMS PZPS Spała 3:0 (25:21, 25:16, 25:17)
Krispol Września - SKS Hajnówka 3:0 (25:18, 25:10, 25:16)
24@bialystokonline.pl
