Seria autentycznych ludzkich emocji w czasach zagłady, czyli "W Ukrainie"

Fot: Daria Lickiewicz

Justyna Mielnikiewicz to polska fotografka i dokumentalistka, której głównym polem zainteresowań jest fotografia rejonów konfliktów i miejsc, które były lub są objęte wojną. W tym temacie szczególnie bliskie jej są rejony byłego Związku Radzieckiego. W trakcie swojej kariery stworzyła serie fotografii m.in. na terenach Ukrainy i Białorusi, w rejonach Kaukazu oraz w Armenii. Jej dzieła doczekały się publikacji w wielu prestiżowych gazetach i magazynach, jak chociażby w "The New York Times" i "National Geographic". W roku 2008 została uhonorowana nagrodą World Press Photo za za zdjęcia z objętej wojną Osetii Południowej.

"W Ukrainie" to seria fotografii, która została przedstawiona w ramach tegorocznego festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar. W związku z wydarzeniem, tego jednego dnia zostały przestawione także ekspozycje "Fotografia zaangażowana" Lewisa Hine i "Uważne spojrzenie" Marka Doleckiego.

- To jest już dzisiaj kolejna wystawa w ramach festiwalu i wydaje mi się, że dobrze zamyka temat tego, co się obecnie dzieje dookoła nas - mówi dyrektorka Białostockiego Ośrodka Kultury Grażyna Dworakowska.

Emocje, których nie da się opisać

Wystawa "W Ukrainie" to prezentacja zdjęć, które po części pochodzą z "Ukraine Runs Throught It", czyli autorskiego albumu Justyny Mielnikiewicz. Fotografie te ukazują okres przedwojenny. Druga część jest natomiast zapisem ludzkich dramatów, zniszczeń i śmierci, które dotknęły ludność Ukrainy wraz z wybuchem trwającej tam wojny.

- Justyna Mielnikiewicz fotografuje Ukrainę od 2014 roku - opowiada patronka wystawy Magdalena Urbańska. - Wystawa została podzielona na dwie przestrzenie. W dolnej obecne są zdjęcia powstałe między 2014, a 2019 rokiem, czyli jeszcze przed wojną. Na górze natomiast znajdują się fotografie z 2022 roku, już po rozpoczęciu agresji w Ukrainie. Seria zawiera łącznie ponad 100 zdjęć, z czego każde zawiera opis. Na tych fotografiach ukazana jest po prostu nienawiść do drugiego człowieka, a nienawiści się uczymy i to jest właśnie punkt odniesienia tej wystawy - dodaje.

Zdjęcia obejmujące 2014, 2015 i 2016 rok przedstawiają codzienne życie, dziedzictwo kulturowe Ukrainy, życie kulturalne, jednak przede wszystkim wydarzenia przedwojenne. Można na nich zobaczyć chociażby młodego mężczyznę o imieniu Jurij, który walczył w Doniecku, Aminę zamordowaną w 2017 roku czy też prorosyjskiego rebelianta Siergieja. Są fotografie poświęcone młodej parze z Doniecka oraz żołnierzowi, który wrócił z frontu i znalazł się w objęciach swojej córki. Oprócz tego, zdjęcia ukazują takie momenty jak pogrzeb ukraińskiego żołnierza, który zginął przy granicy z Rosją.

Druga część, czyli sceny z 2022 roku pokazują dramat, z którym zmierzyli się ludzie w wyniku wojny. Fotografie przedstawiają m.in. mieszkańców w trakcie ucieczki z Ukrainy w towarzystwie swoich zwierząt, których nie pozostawili na śmierć. Są to psy, królik w klatce, a także czarny gołąb, którego nie zostawił starszy człowiek, jego opiekun. Na fotografiach widać także cywilów pomagających w obronie i szkolenie ich na brzegu Dniepru. Można zauważyć także młodych protestujących ludzi na Placu Niepodległości, którzy nawoływali do poparcia Ukrainy. Nie obyło się także bez scen łamiących serce, jak chociażby pogrzeb ukraińskiego żołnierza czy też kobiety stojącej przed otwartą trumną zmarłego męża.

To, co przedstawia wystawa "W Ukrainie" to autentyczne ludzkie emocje w czasach zagłady. Fotografie zawierają zarówno szczęśliwe, jak i druzgoczące momenty, jednak wszystkie tak samo łapią za serce i zachęcają do głębokiej refleksji.

W ramach festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar w piątek (25.08) w godzinach porannych będzie można wziąć udział w 2 warsztatach. Po południu odbędzie się koncert zespołu Biele, a następnie na scenie wystąpią Oxford Drama, ARS LATRANS Orchestra i Natalia Szroeder. Wieczorem będzie można uczestniczyć w występie muzycznym Kathi i Youth Novels.

Więcej informacji: 11. Festiwal Wschód Kultury/Inny Wymiar