Przygoda Marko Poletanovicia z białostocką Jagiellonią dobiegła końca. 26-letni pomocnik nigdy nie miał w stolicy Podlasia mocnej karty, bo swą grą zachwycał bardzo rzadko, ale trwające rozgrywki były w wykonaniu Serba wyjątkowo nieudane, dlatego najważniejsze głowy w klubie zdecydowały, że warto umowę z byłym zawodnikiem takich drużyn, jak Crvena Zvezda Belgrad, FK Vojvodina Nowy Sad, KAA Gent czy SV Zulte Waregem rozwiązać.
To stało się w piątek, co oznacza, że licznik gier w żółto-czerwonych barwach zatrzymał się dla Poletanovicia na 39 starciach. Od września 2018 r. Marko zdołał w barwach Jagi 2-krotnie wpisać się na listę strzelców (spotkania z Lechią Gdańsk i Wisłą Kraków), a także zanotował 8 asyst.
W sezonie 2019/2020 wspomniany pomocnik zaprezentował się na murawie zaledwie 9-krotnie, łapiąc w sumie na boiskach niespełna 300 minut gry.
Szukając okresu, w trakcie którego Poletanović dał białostockim kibicom choć odrobinę radości, należy wskazać listopad i początek grudnia 2018 r. Wtedy to były już Jagiellończyk w 5 ligowych spotkaniach strzelił swoje jedyne gole dla Dumy Podlasia i dołożył do nich 3 podania, po których do siatki rywali trafiali koledzy.
rafal.zuk@bialystokonline.pl