Myśliwce dla Polskich Sił Zbrojnych
Konsorcjum Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno–Technologicznego (WCBKT) i Politechniki Białostockiej pracuje nad innowacyjnym urządzeniem, które zasili przed startem statki powietrzne F35. Zanim myśliwiec wzbije się w powietrze potrzebuje potężnej dawki prądu stałego.
– Do Polskich Sił Zbrojnych niedługo wejdą myśliwce wielozadaniowe F35 wymagające naprawdę najwyższej techniki, bo tak naprawdę to jest latający komputer i wymaga dużej ilości energii – mówił Piotr Kisiel, prezes WCBKT. – Dlatego zasilacze elektroenergetyczne służące rozruchowi tych maszyn muszą mieć specjalistyczne prostowniki – dodał.
Urządzenie stworzone wspólnie przez zespół będzie posiadało cechy niespotykane w urządzeniach dostępnych na rynku. Zespołem kieruje prof. Andrzej Sikorski z wydziału elektrycznego PB.
Wysokie napięcie stałe
Zasilacze działają jak wielkie mobilne akumulatory. Jak tłumaczy Piotr Kisiel, silnik lotniczy potrzebuje dużo więcej energii niż silnik samochodowy. Dlatego do uruchamiania samolotów służą zasilacze naziemne o dużym poborze mocy.
– W tej chwili na świecie właściwie tylko Amerykanie mają możliwość zasilania wysokim napięciem stałym 270 V i tylko w hangarach Lockheed Martina. Zamierzamy stworzyć wersję produkcyjną, spełniającą wszystkie normy jakości energii i normy lotnicze. Taką, którą będzie można stosować na wszystkich lotniskach europejskich, jak i w innych rejonach świata - powiedział Hubert Jakubowski, kierownik działu badań i członek rady nadzorczej WCBKT.
Kolejny wspólny projekt
Politechnika Białostocka opracuje projekt zasilacza, zbuduje prototyp oraz przeprowadzi wszelkie testy.
– Szukając partnera, który pomógłby nam takie urządzenie wyprodukować, nasz wybór był oczywisty – stwierdził Piotr Kisiel. – Będziemy produkować zaprojektowany przez białostockich naukowców zasilacz i testować na urządzeniach symulujących statki powietrzne – dodał.
Nowo opracowane urządzenie będzie obsługiwać dużą liczbę statków powietrznych, nawet w trudnych warunkach.
– Jesteśmy energoelektronikami, czyli fachowcami od przekształcania energii. Musimy przekształcić istniejące w sieci napięcie zmienne na stałe i to o potężnej mocy, niezbędne do uruchomienia samolotu. Nasze urządzenie będzie zasilane trzema rodzajami napięć dostępnych na świecie, które będzie zamieniało je na dwa rodzaje napięć prądu stałego 28 V albo 270 V. Tylko kilka firm światowych produkuje podobne urządzenia - podkreślał prof. Andrzej Sikorski.
Dofinansowanie
Zespół projektowy Politechniki Białostockiej rozpocznie prace w 14-osobowej grupie. W jej skład wchodzi 9 pracowników PB, 4 doktorantów oraz student wydziału elektrycznego specjalności automatyka przemysłowa i technika mikroprocesorowa. Jednak w przyszłości planowane jest poszerzenie składu o kolejnych studentów.
Wart ponad 9 mln zł projekt pod tytułem "Rekonfigurowany System Zasilania Statków Powietrznych 270V – 28V" został dofinansowany przez Narodowe Centrum Badań w kwocie 7 mln zł.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
