W sobotę (28.01) policja otrzymała od pilota przelatującego nad rzeką Narew w rejonie miejscowości Złotoria zgłoszenie o zanurzonym w wodzie samochodzie. Funkcjonariusze przekazali informację strażakom.
- O godz. 15.38 policja powiadomiła nas o samochodzie zanurzonym w rzece. Nie było informacji o poszkodowanych - poinformował nas dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. - Na miejsce przyjechało 5 zastępów straży pożarnej z Białegostoku i grupa wodno-nurkowa z Moniek.
Po dojeździe zastępu ratownictwa wodno–nurkowego, dokonano penetracji wraku i jego okolicy. Nie stwierdzono obecności osób poszkodowanych wewnątrz auta i rozpoznano markę.
Odbyły się 3 nurkowania, jednak akcję przerwano ze względu na bezpieczeństwo nurków, porę nocną, niską temperaturę, szybki nurt i słabą widoczność pod wodą. W niedzielę od godz. 9.00 podejmowane będą kolejne próby, podczas których ma być wyłowiony samochód marki Mitsubishi.
Choć nie ma informacji o poszkodowanych, podczas dalszych działań będą oni szukać także ciała ewentualnego kierowcy.
[AKTUALIZACJA]
Samochód wyłowiono w niedzielę (29.01). Podczas wyciągania auta, koparka stojąca na brzegu rzeki asekurowała wyciągany pojazd. Samochód sprawdzono, nie stwierdzono obecność i osób wewnątrz, nie posiadał też tablic rejestracyjnych. Został on już przetransportowany na parking policyjny. Nie znaleziono ciała ewentualnego kierowcy.
Okazało się, że mitsubishi było samochodem kradzionym, utraconym na terenie jednego z centrów handlowych.
W działaniach uczestniczyło łącznie 54 strażaków.
monika.zysk@bialystokonline.pl