Podejrzanych jest pięciu mężczyzn. Dwóch z nich było wcześniej funkcjonariuszami policji. Oni najwcześniej usłyszeli prokuratorskie zarzuty - było to już w sierpniu. Zaraz po tym fakcie stracili pracę w policji. Pozostałe osoby, to lokalni biznesmeni i lekarz. Każdemu postawiono zarzuty doprowadzenia do stosunków płciowych z nieletnimi lub innych czynności seksualnych w zamian za korzyści majątkowe.
Jak udało się ustalić śledczym, usługi seksualne w zamian za pieniądze świadczyły dwie wychowanki jednej z placówek opiekuńczo-wychowawczych. Obie dziewczynki były niepełnoletnie. Cały proceder trwał od marca do maja zeszłego roku. Jak wynika z ustaleń prokuratury, za jedno spotkanie nastolatki otrzymywały od 50 do nawet 250 zł.
Przesłany do sądu akt oskarżenia nie kończy jednak prokuratorskiego śledztwa. Byłym policjantom za doprowadzenie do obcowania płciowego osoby małoletniej grozi nawet pięć lat więzienia. Sprawa jednego z podejrzanych została wyłączona do osobnego postępowania.
lukasz.w@bialystokonline.pl