Wojewódzki sąd administracyjny uznał za niezasadne zarzuty, które wysunęli wojewoda podlaski i ogólnopolski związek pielęgniarek i położnych działający przy białostockim szpitalu wojewódzkim pod kierunkiem uchwały podjętej przez sejmik wojewódzki w marcu tego roku. W jej wyniku, od lipca przestał działać oddział pediatrii przy ul. Wołodyjowskiego.
Rozprawa obu skarżących stron odbyła się w miniony czwartek (15.07), ale dopiero dziś, po naradzie, sąd wydał wyrok.
Jak wyjaśniał sędzia, zarzut, podnoszony przez obie sprzeciwiające się ustawie sejmiku strony, że likwidacja nie zapewnia dalszego, nieprzerwalnego świadczenia usług zdrowotnych jest nietrafny. Przywoływał tu opinie trzech lekarzy konsultantów wojewódzkich, zdaniem których likwidacja - ale przy zapewnieniu możliwości korzystania małym pacjentom z usług uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego - nie spowoduje ograniczeń w zakresie jak i czasie oczekiwania na świadczenia lekarskie. Oprócz tego zaznaczył, że konieczne zmiany w uniwersyteckiej jednostce będą przeprowadzone, a "Śniadecja" przeniosła swoje prawa wynikające z umów z NFZ na DSK.
Zdaniem sądu niesłusznym jest zarzut, że likwidacja oddziału ogranicza dostęp do usług medycznych. Chodzi tu przede wszystkim o przywoływany wielokrotnie brak w DSK urologii dziecięcej. Sąd zaznaczył, że konsultowano się w tej sprawie ze szpitalem, a placówka wyjaśniła, że ma możliwości by leczyć zarówno pacjentów z urologii, jak również tzw. trudne przypadki.
Sąd oddalił również zarzut, że - wbrew ustawy o ZOZ-ach - ujemny wynik finansowy zakładu był podstawą do zaprzestania działalności szpitala. Zaznaczył, że nie jest to likwidacja a przekształcenie jednostki.
Związki zawodowe podnosiły, że sejmik przedstawił im inny projekt uchwały niż ten, który podjął. Jak wyjaśniał sędzia, także to nie jest to naruszeniem prawa - zmiany między projektem a podjętą uchwałą były kosmetyczne, a jest naturalne, że projekt może być modyfikowany.
Za niezasadne sąd uznał również zarzuty dotyczące terminowości likwidacji oraz to, że nie jest to akt prawa miejscowego. Oddalił również głosy, że uchwała jest sprzeczna z konstytucją, zgodnie z którą władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom. Jak wyjaśniał sędzia, jest to wartość konstytucyjna a nie norma prawna, stąd "nie można dojść do wniosku, że owa wartość została naruszona uchwałą sejmiku".
Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą przez najbliższy tydzień prosić o jego pisemne uzasadnienie, a po jego otrzymaniu, w ciągu miesiąca wystąpić ze skargą kasacyjną.
Przedstawiciele wojewody nie chcieli komentować uzasadnienia sądu. Natomiast adwokat związków zawodowych szpitala wojewódzkiego, Ireneusz Mikucki, już zapowiedział, że wystąpi o jego pisemne uzasadnienie. Po jego dokładnym rozpatrzeniu, strona zadecyduje czy będzie się odwoływać. "Dziś przedwczesne jest komentowanie tego wyroku" mówił mecenas.
