Pewnie niewiele osób już pamięta, ale Sąd Rejonowy w Białymstoku nie miał nigdy własnej siedziby. Jego poszczególne wydziały porozrzucane były po całym mieście. Sprawy karne załatwiało się w budynku sądu okręgowego przy ul. Skłodowskiej, rodzinne i cywilne - w gmachu przy ul. Sienkiewicza, gospodarcze - w biurowcu przy ul. Łąkowej.
Pierwsze łopaty w ziemię pod nowy sąd wbito w 2004 roku. Do 2007 roku - za ok. 100 mln zł - zbudowano jeden z najnowocześniejszych sądów w Polsce. Pięciopiętrowy (nie licząc kondygnacji podziemnych) w kształcie litery "E", a w zasadzie "Ę", bo ten ogonek kryje w sobie specjalnie przygotowaną salę do sądzenia najniebezpieczniejszych przestępców. To jedyna taka sala w regionie i jedna z niewielu w kraju. Oskarżeni są całkowicie odizolowani od reszty pomieszczenia, mają osobne klatki schodowe, ich cele znajdują się pod salą, publiczność i sędziów oddzielają kuloodporne kurtyny, do tego sala rozpraw wyposażona jest w niezbędne systemy multimedialne potrzebne w pracy sędziów i mediów.
Sam sąd zajmuje dwa skrzydła budynku. W jednym na trzech piętrach urządzono ponad 30 obszernych sal rozpraw. Na piętrach czwartym i piątym oraz w drugim skrzydle urządzone są sekretariaty poszczególnych wydziałów, gabinety sędziów, pomieszczenia administracyjne i sale konferencyjne. Trzecie skrzydło zajmuje prokuratura.
Choć budynek sądu jest ogromny, to większość formalności uda się nam załatwić w Biurze Obsługi Interesanta, które znajduje się na parterze (można tam też zadzwonić lub wysłać maila). W 2007 roku takie rozwiązanie to była nowość, teraz to już standard w sądach.
Cały obiekt jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, są specjalne podjazdy, windy, czy przygotowane toalety. W gmachu działa mała restauracja, jest kiosk z gazetami, czy bankomat, obok sądu jest przystanek autobusowy i mieszczący kilkaset pojazdów parking.
W Sądzie Rejonowym w Białymstoku w 2011 r. załatwiono ponad 132 tys. spraw. Pracuje tam 82 sędziów. Placówka chwali się, że czas wpisu do księgi wieczystej zajmuje tam około 3 dni, gdy średnia dla kraju to kilka miesięcy.
ewelina.s@bialystokonline.pl