Niespodzianki nie było. Rezerwy Dumy Podlasia w rywalizacji ze świetnie dysponowanym ŁKS-em Łomża nie miały żadnych szans i domowy pojedynek przegrały. Starcie rozpoczęło się dla Żółto-Czerwonych fantastycznie, bo już w 3. minucie do siatki trafił Jakub Lewicki, ale za moment goście, za sprawą Huberta Antkowiaka, który wykorzystał rzut karny, wyrównali, a później piłkarze trenowani przez Marcina Płuskę pokonali białostockiego bramkarza jeszcze trzykrotnie. Antkowiak skompletował hat-tricka, a ponadto na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Olszewski.
- Ta porażka mnie nie załamuje. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Mam wrażenie, że żeby wygrać musielibyśmy zagrać naprawdę kapitalny mecz, ustrzec się jakichkolwiek błędów, wykorzystać swoje wszystkie sytuacje oraz trafić na gorszy dzień ŁKS-u, co ostatnio raczej się nie zdarza. Łomżanie raczej zdecydowanie wygrywają wszystkie mecze i górują w tej lidze. Mogę mieć pretensje jedynie o czwartą bramkę. W poprzednim meczu ligowym z ŁKS-em straciliśmy bramkę na 0:3 w 93. minucie, a dzisiaj tracimy na 1:4 w 94. minucie. Dużo mówimy o zarządzaniu meczem, ale jest to młodzież. Biorę poprawkę na to, że mamy w składzie sześciu czy siedmiu młodzieżowców. Oni dopiero łapią doświadczenie na tym poziomie, ale mimo wszystko mamy końcówkę pierwszej połowy i dwukrotnie oddajemy piłkę. Ciągle popełniamy kardynalne błędy indywidualne, jak ten na 1:3, kiedy daliśmy się ograć w prostej sytuacji i jeszcze wyprzedzić. To ciężki moment. Nie załamuje się, ale patrząc w tabelę, robi się gorąco. Teraz czeka nas wyjazd do Skierniewic. Zakładałem, że te sześć sierpniowych kolejek będzie bardzo trudnych. Powiem trochę kontrowersyjnie. Bardziej żałuję porażki w Bełchatowie czy straty punktów w Sulejówku. Tam mieliśmy wszystko na widelcu, a dzisiaj mieliśmy prawo przegrać. Przeciwnik był jakościowy, mocniejszy. Nie ten budżet, perspektywa czy cele. Przegraliśmy, trzeba uznać klasę rywala - w ten sposób derbową potyczkę skomentował Tomasz Kulhawik, trener jagiellońskich rezerw.
Jeżeli chodzi o Wigry, to te swoje niedzielne (25.08) spotkanie zremisowały. Podlaski beniaminek na wyjeździe podzielił się punktami z Legią II Warszawa. W 21. minucie gola dla suwalczan zdobył Eryk Matus, a niespełna kwadrans później do wyniku 1:1 doprowadził Jakub Żewłakow.
W następnej serii zmagań rezerwy Jagi zagrają w Skierniewicach z Unią, ŁKS Łomża zmierzy się w Bełchatowie z GKS-em, a Wigry podejmą na swoim terenie Polonię Lidzbark Warmiński.
Aktualna tabea: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa oraz I, II i III liga, a także CLJ
Jagiellonia II Białystok - ŁKS Łomża 1:4 (1:2)
Bramki: Jakub Lewicki 3 - Hubert Antkowiak 9k, 44k, 90+4, Bartłomiej Olszewski 67
Jagiellonii II Białystok (skład wyjściowy): Żynel - Duchnowski (72' Wolski), Kobus, Retsos, Lewicki (70' Krasiewicz), Polkowski, Kozłowski, Olszewski (46' Drygiel), Jakimiuk (57' Surzyn), Hirosawa (46' Czeczko), Rybak
ŁKS Łomża (skład wyjściowy): A. Olszewski - Zieleniecki, Wenger, Orzechowski, Niewiadomski, Owczarek, Karmański, Bernatowicz, Sauczek, Winsztal, Antkowiak
Legia II Warszawa - Wigry Suwałki 1:1 (1:1)
Bramki: Jakub Żewłakow 34 - Eryk Matus 21
Wigry Suwałki (skład wyjściowy): Taudul - Berezianskyi, Ozga, Wybraniec, Gużewski, Mościcki, Matus, Paszkowski, Głowicki, Zalewski, Makuszewski
rafal.zuk@bialystokonline.pl