Pod koniec czerwca 2014 r. Paweł S., Adam Ś. oraz Krzysztof Ś. dopuścili się w Czeremsze brutalnej zbrodni. Pobili i skopali 55-letniego mieszkańca powiatu hajnowskiego, a następnie używając taśmy izolacyjnej skrępowali mu ręce i nogi. Na głowę założyli mężczyźnie torbę foliową i tym samym doprowadzili do jego uduszenia.
Ciało ofiary wrzucili do samochodu, przewieźli je w okolicę miejscowości Juchnowiec i pozostawili w rowie pod mostem. Zwłoki zostały odnalezione dopiero kilka miesięcy później.
Na początku kwietnia 2015 r. przypadkowy spacerowicz powiadomił policję o ludzkich zwłokach, które odnalazł w rozgrzebanym przez zwierzęta dole w lesie koło Szudziałowa. W sprawie wszczęto śledztwo, w toku którego po kilku miesiącach ustalono tożsamość ofiary. Po 1,5 roku od zabójstwa udało się także dojść do trzech mężczyzn podejrzanych o udział w zbrodni.
23-, 27- i 47-latek zostali zatrzymani pod koniec grudnia 2015 r. Paweł S., Adam Ś. i Krzysztof Ś. usłyszeli zarzut zabójstwa, za które może im grozić nawet kara dożywocia.
W piątek zasiądą na ławie oskarżonych w sądzie okręgowym w Białymstoku. Dołączy do nich także 39-letni białostoczanin - Wiesław S., który odpowie za niezawiadomienie niezwłocznie organu ścigania oraz za utrudnianie postępowanie karnego. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
kamila.ausztol@bialystokonline.pl