W ubiegłym roku odnotowano 6 mln zachorowań na grypę, tak wynika z danych epidemiologicznych Narodowego Instytutu Zdrowia i Higieny. Zakłada się jednak, że chorych było zdecydowanie więcej. Prawdopodobnie część walczyła z grypą (nie wiedząc, że ma z nią do czynienia) domowymi sposobami. A nieleczona grypa może być bardzo niebezpieczna. Grozi m.in. wtórnym zapaleniem płuc, zaostrzeniem chorób przewlekłych, zapaleniem mięśnia sercowego, opon mózgowych, czy mięśni.
Od 1 września darmowe szczepionki dla większej grupy osób
Dlatego wielu lekarzy zachęca do szczepień przeciw grypie. Szczególnie że od 1 września mogą z nich skorzystać bezpłatnie seniorzy powyżej 65 r. ż. i młodzież do 18 r. ż. Eksperci przypominają, że grypa jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych, narażonych na ciężki przebieg infekcji i poważne powikłania. Warto wiedzieć, że szczepienie nie tylko zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę, ale też mniejsza także ryzyko ciężkich powikłań m.in. chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy, przewlekłych chorób układu oddechowego. Szczepionkę najlepiej jest przyjąć jeszcze przed dużą ilością zachorowań, czyli właśnie w październiku. Warto mieć świadomość, że chcąc się zaszczepić, nie trzeba nawet jechać do przychodni, można to zrobić również w aptekach.
- Pomimo szerokiego wdrożenia inicjatyw związanych ze szczepieniami ochronnymi przeciw grypie choroba ta pozostaje główną przyczyną zachorowań i śmierci wśród osób starszych.
W przypadku grypy stosuje się szczepionki czterowalentne, czyli takie, które chronią nas przed czterema różnymi szczepami wirusa. Jeśli pomimo szczepienia dojdzie do zachorowania, infekcja będzie miała znacznie łagodniejszy przebieg, a ryzyko wystąpienia niebezpiecznych powikłań pogrypowych, w tym także śmierci stanie się o wiele niższe niż w przypadku osób niezaszczepionych - tłumaczy prof. Adam Antczak. pulmonolog kierownik Katedry Pulmonologii, Reumatologii i Immunologii Klinicznej, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
Osoby, które chorują na astmę, cukrzycę, które są podatne na wtórne zakażenia i zmagające się z innymi poważnymi chorobami często w przypadku grypy wymagają hospitalizacji. Brak odpowiedniego i szybko wdrożonego leczenia może doprowadzić nawet do śmierci.
- Co roku z powodu powikłań grypy umiera ok. 6 tys. osób po 65 roku życia. Jeśli zatem w minionym sezonie infekcyjnym mieliśmy blisko 6 mln zachorowań, to zgonów było niewątpliwie więcej, szczególnie gdybyśmy w tych statystykach uwzględnili następstwa sercowo-naczyniowe grypy. Wiemy, że ta choroba zwiększa ryzyko zawału serca (nawet 10 razy), udaru mózgu, zatorowości płucnej. Ta zależność jest bardzo dobrze udokumentowana. — mówi prof. Adam Antczak.
Spadła liczba szczepień
Niepokojące jest więc to, że liczba szczepień przeciwko grypie w sezonie 2022/2023 w stosunku do poprzedniego sezonu grypowego spadła aż o 20 proc. Lekarze wierzą, że dostęp do darmowych szczepionek dla większej grupy osób sprawi, że wyszczepialność będzie lepsza.
– Poszerzenie grupy osób, które będą mogły skorzystać z bezpłatnego szczepienia przeciwko grypie to bardzo dobra informacja. Wyszczepialność wśród seniorów w Polsce jest wciąż za mała. Są w Europie kraje, gdzie szczepi się ponad 70 proc. osób będących w jesieni życia. Dla porównania u nas szczepi się około 20 procent. Mamy nadzieję, że dzięki nowej ustawie się to zmieni. Do tego powinniśmy dążyć. — zwraca uwagę prof. Adam Antczak.
24@bialystokonline.pl