Na ręce prezydenta Tadeusza Truskolaskiego trafiła interpelacja przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości w radzie miejskiej Henryka Dębowskiego. Domaga się on działań zapobiegających nagrzewaniu się chodników i ulic w związku z występującą falą upałów.
"W związku z utrzymującą się wysoką falą upałów bardzo proszę, aby rozważył Pan wzorem innych miast np. Poznania zlecenie służbom miejskim dodatkowych zadań mających na celu polewanie wodą chodników, placów i ulic miejskich, gdzie temperatura nawierzchni sięga często powyżej 40 stopni Celsjusza i utrudnia normalne przemieszczanie się przechodniów oraz ich pupili, które są bezpośrednio narażone na oparzenia" - napisał radny.
Woda ma przede wszystkim obniżyć odczuwalną temperaturę, ale też ograniczyć unoszenie się szkodliwych pyłów w powietrzu. Podczas suszy jest to szczególnie ważne dla naszego zdrowia.
"Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach nastąpiła wycinka dużej ilości drzew i miasto zostało zabetonowane, co bezpośrednio wpłynęło na wzrost średniej temperatury nawierzchni, polewanie wodą zabetonowanej przestrzeni miejskiej przyniosłoby pozytywny efekt. Ponadto należałoby się poważnie zastanowić nad odtworzeniem powierzchni zielonej (drzewostanu) w naszym mieście, która podczas wysokich temperatur zbawiennie wpływa na otoczenie i może obniżyć temperaturę nawet o kilkanaście stopni" - czytamy w interpelacji.
Póki co miasto nie odpowiedziało na pismo radnego.
Na białostockim Rynku Kościuszki białostoczanie mogą chłodzić się dzięki kurtynom wodnym. Każdego roku cieszą się one ogromną popularnością, szczególnie wśród dzieci.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl