W rejonie jednego ze sklepów przy al. Piłsudskiego w Białymstoku doszło w sobotę (27.08) do rozboju. Ofiarą był 33-letni Białorusin, który początkowo razem z nowo poznaną kobietą i jej znajomym spożywali alkohol. W pewnej chwili, gdy chciał sprawdzić godzinę i wyjął w tym celu telefon, 24-latka uderzyła go w głowę, zabrała sprzęt, a następnie razem z 31-latkiem pobiła i skopała cudzoziemca.
Na jego wołanie zareagował przechodzący tamtędy policjant po służbie - pomógł mężczyźnie wstać i razem udali się na poszukiwanie sprawców rozboju.
O zdarzeniu została powiadomiona białostocka komenda. Mundurowym udało się wspólnie ustalić numer klatki schodowej i mieszkania, w którym ukryła się dwójka poszukiwanych, ale, mimo wezwań, nikt nie chciał otworzyć drzwi. Na miejsce musieli zatem przyjechać strażacy, by siłą dostać się do środka.
Gdy się to udało, funkcjonariusze natychmiast zatrzymali 31-letniego sprawcę, jednak jego młoda wspólniczka zamknęła się w łazience, którą również trzeba było siłą otworzyć. Kobiecie musiała zostać udzielona pierwsza pomoc, gdyż pokaleczyła się ostrymi narzędziami. Przewieziono ją też do szpitala. Teraz o dalszym losie jej i kolegi zadecyduje sąd.
33-letni Białorusin odzyskał skradzione mienie.
ewa.r@bialystokonline.pl
