Prawie każde dziecko na świecie, które ma 5 lat, przeszło co najmniej jedną infekcję spowodowaną przez rotawirusy. To "choroba brudnych rąk", która rozwija się bardzo szybko. Zazwyczaj objawy pojawiają się w ciągu 24 - 48 godzin od chwili kontaktu z wirusem. Nagle dziecko zaczyna wymiotować, ma biegunkę i gorączkę o różnym nasileniu. Tym objawom mogą towarzyszyć także bóle brzucha, osłabienie i złe samopoczucie (także brak apetytu). Trzeba pamiętać, że biegunka oraz wymioty mogą być tak nasilone, że w rezultacie dochodzi do gwałtownego i ciężkiego odwodnienia. W takim przypadku jedyną drogą pomocy jest natychmiastowe umieszczenie dziecka w szpitalu.
- Jak każda choroba wirusowa, zakażenie rotawirusowe może mieć nieprzewidywalny przebieg i nie wiadomo, które dziecko przejdzie je łagodnie, a które ciężko. Choroba może mieć charakter od bezobjawowego, poprzez lekki i umiarkowany, po ciężki – od kilku luźnych stolców do ostrej biegunki i wodnistych stolców oddawanych do 20 razy na dzień - wyjaśnia Irena Białokoz – Kalinowska, lekarz z Medicover Białystok.
I tu trzeba zaznaczyć, że w zapobieganiu chorobom zakaźnym, w tym rotawirusom, najważniejszą role odgrywa profilaktyka. Dlatego też ważne jest zastosowanie doustnej szczepionki.
- Szczepionkę można podać dziecku już od 6. tygodnia życia, należy tylko pamiętać, że cykl szczepień powinien zostać zakończony przed upływem 26. tygodnia życia dziecka - mówi dr Irena Białokoz – Kalinowska.
Natomiast inne metody profilaktyki polegają przede wszystkim na dokładnym myciu rąk i wspomaganiu układu odpornościowego (prawidłowe żywienie i zdrowy styl życia). Trzeba mieć na uwadze również to, że gorączka, wymioty, biegunka mogą być spowodowane inną przyczyną niż infekcja rotawirusowa, dlatego w takiej sytuacji bezwzględnie należy skontaktować się z lekarzem.
dorota.marianska@bialystokonline.pl