7 marca tego roku białostoccy policjanci otrzymali zawiadomienie o porwaniu matki z dzieckiem, do którego doszło sprzed bloku przy ul. Dziesięciny. Sprawcy mieli wepchnąć 25-letnią kobietę i jej 3-letnią córkę do samochodu i odjechać. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena. Auto zostało wypożyczone w Łomży. Poszukiwania zaginionych trwały ponad dobę. Policja prowadziła m.in. kontrole na drogach wyjazdowych z Białegostoku.
W związku z poszukiwaniami uruchomiono system Child Alert - to specjalna procedura wykorzystywana w momencie uprowadzenia dzieci. To był trzeci taki przypadek w historii polskiej policji.
Zatrzymano wówczas dwóch mężczyzn – ojca dziecka oraz jego znajomego, który miał mu pomagać. Obaj mężczyźni znajdowali się w areszcie tymczasowym. W sierpniu tego roku oskarżony o współudział mężczyzna przyznał się do winy i zgodził na wydanie wyroku bez rozprawy oraz karę 1 roku pozbawienia wolności, przy wliczeniu okresu aresztu.
We wtorek (24 września) Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił ten wyrok. W sprawie ojca dziewczynki, Cezarego R., nadal trwa śledztwo. Usłyszał on zarzut pozbawienia wolności żony i córki. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl