Jak wyjaśniał Dworzański, w trakcie głosowania, opierano się na opinii biura prawnego urzędu marszałkowskiego, w świetle której nie zachodzą przesłanki, by podjąć wniosek o odwołanie dyrektora. Szef opery zbył udziały w poznańskiej spółce RTS Production, a 2 dni później odwołano go z funkcji jej prezesa. Potem podjął pracę na stanowisku dyrektora Wrocławskiego Teatru Lalek. Istniejący do dziś wspis w Krajowym Rejestrze Sądowym (w którym Skolmowski widnieje jako prezes) nie powinien być brany pod uwagę, a o jego zmianę powinien zadbać obecny zarząd spółki.
Marszałek zdradził również, że Roberto Skolmowski wyjaśnił mu, że w czasie przesłuchań przez CBA wyraźnie wskazał funkcjonariuszom, w której kancelarii prawnej znajdują się dokumenty potwierdzające, że prezesem spółki już nie jest.
- Nie wiem skąd wniosek o odwołanie, skoro była pełna wiedza, gdzie znajdują się informacje o rezygnacji z funkcji prezesa - mówił Jarosław Dworzański.
W poniedziałek (11.02) do urzędu marszałkowskiego trafiło również pismo, w którym CBA stwierdza, że 5 lutego otrzymało informacje potwierdzające, iż Skolmowski nie jest już prezesem, wobec czego nie złamał ustawy antykorupcyjnej.
Decyzję zarządu województwa w trybie nadzorczym może jeszcze znieść wojewoda podlaski.
Wczoraj zapadła kolejna decyzja ws. drugiej publicznej osoby, której odwołania chce CBA – Cezarego Cieślukowskiego. Zarząd Platformy Obywatelskiej, który rekomendował go na stanowisko członka zarządu województwa, cofnął mu tę rekomendację. Głosowanie, czy zostanie on odwołany z funkcji będzie miało miejsce w czasie sesji sejmiku województwa 22 lurego.
ewelina.s@bialystokonline.pl