- Od lat mamy do czynienia z niebywałą aferą w naszym regionie. Chodzi o projekt wybudowania w Supraślu sanatorium dla rolników przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Afera ta jak w soczewce skupia wszystkie plagi PiS-u z jakimi mamy do czynienia: niegospodarność, rozrzutność w dysponowaniu publicznymi pieniędzmi, kompletny brak odpowiedzialności, bezkarność, a także kłamstwa i oszustwa wyborcze – powiedział Robert Tyszkiewicz.
Poseł przypomniał, że początki rolniczego sanatorium w Supraślu sięgają grudnia 2016 roku, kiedy to ówczesny minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel w obecności dyrektora KRUS w Białymstoku ogłosił, że powstanie ono do 2019 na terenie po Zespole Szkół Rolniczych, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie tamtejszego klasztoru.
- Ponad dwuhektarowa nieruchomość została kupiona w grudniu 2022 roku przez KRUS od powiatu białostockiego za 9 milionów złotych ze składek emerytalnych rolników. To jest największy skandal. Kupiono ją z funduszu składkowego za pieniądze polskich rolników. W związku z tym, że cel inwestycji był publiczny KRUS otrzymał od samorządu ponad 40-procentową bonifikatę na zakup tejże nieruchomości – kontynuował podlaski poseł.
Koszty utrzymania tej nieruchomości są bardzo poważne. Według kontroli NIK-u w latach 2017-2020 na utrzymanie obiektu KRUS wydał ponad 2 mln zł.
- Dzisiaj, po 7 latach od nabycia przez obecną władzę tego niesłychanie atrakcyjnego obiektu mamy do czynienia z kompletnie zrujnowanym budynkiem, w którym nic się nie dzieje. Zmarnotrawiono kilkanaście milionów złotych. PiS oszukał rolników, którzy mieli nadzieję na możliwość korzystania z usług sanatoryjnych i oszukał też mieszkańców Supraśla, którzy liczyli, że powstanie obiekt, który wzmocni miasto jako uzdrowisko – dodał parlamentarzysta.
Tyszkiewicz wspomniał również, że jego wątpliwości budzi także kwestia prawidłowości zakupu. Powołując się na raport NIK wspominał o tym, że pogwałcono tutaj nie tylko zapisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym, ale nawet konstytucję RP. Wiadomo też, że szczegóły zakupy objął swoim śledztwem prokurator.
Następnie głos zabrał radny Radosław Sakowski, obrazując swoją wypowiedź fotografiami:
- Mówimy tu o trzech działkach o łącznej powierzchni 27 tys. m2. Jest to kompleks pięciu budynków, które niszczeją, a teren wokół nich zarasta. Miało to być miejsce pracy dla ponad 100 osób, a więc zapewne wielu mieszkańców gminy Supraśl oraz miejsce wypoczynku dla 300 rolników. Należałoby zadać pytanie samemu burmistrzowi czy poczynił kolejne kroki, by do tego przedsięwzięcia wreszcie doszło – zauważył radny.
Sakowski przypomniał także, że burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski osobiście namawiał prezesa KRUS-u w Warszawie do zakupu tej nieruchomości, z kolei przedstawiciele rządu dość często odwiedzają Supraśl, ale za tymi wizytami nie idą czyny.
Poseł PO zakończył konferencję przedstawiając interpelację poselską skierowaną do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, którą przekazał także do informacji białostockiego KRUS-u. Zapytał tam m.in. o kolejne koszta, jakie mają zostać poniesione w związku z kontynuacją inwestycji, zarzucając również brak biznesplanu.
24@bialystokonline.pl