Policjanci z Grajewa wyjaśniają okoliczności śmierci 30-letniej kobiety.
Fot: KWP Białystok
W nocy z czwartku na piątek (6.05) do dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zgłosił się 27-letni mieszkaniec Grajewa. Mężczyzna twierdził, że zabił swoją żonę a ciało ukrył w piwnicy w bloku, w którym mieszkali.
Pod wskazany adres pojechali grajewscy funkcjonariusze. Tam znaleźli zakrwawioną 30-latkę. Kobieta nie dawała oznak życia. Po przybyciu na miejsce pogotowia, lekarz stwierdził jej zgon.
Policjanci z grajewskiej komendy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Grajewie szczegółowo wyjaśniają przebieg i okoliczności zdarzenia oraz motywy jakimi kierował się mężczyzna.
E.S.