Główny zespół Dumy Podlasia występujący w PKO Ekstraklasie utknął w środkowych rejonach tabeli i nie zachwyca, ale już Jagiellończycy grający w CLJ spisują się zdecydowanie lepiej. Młodzi piłkarze białostockiej drużyny w 11. serii zmagań pokonali na wyjeździe 2:1 plasujący się w czubie stawki Raków Częstochowa, dzięki czemu na koncie Jagi znajduje się 20 punktów, a taki dorobek pozwala w tej chwili zajmować pozycję wicelidera.
- Zasłużyliśmy w pełni na tą wygraną. Był to kolejny bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Zarówno w obronie jak i w ataku zagraliśmy na wysokim poziomie. Mieliśmy pełną kontrolę i chłopakom należą się duże pochwały. Gola straciliśmy w doliczonym czasie gry, ale w przekroju całej potyczki rywale mieli niewiele do powiedzenia. Szkoda tylko jednej przykrej sytuacji, kiedy w 15. minucie urazu głowy nabawił się Adrian Podczarski, przez co musiał on opuścić boisko. Jak się okazało, jego zmiennik Maksymilian Cholewa później otworzył wynik meczu ładnym uderzeniem głową. Drugie trafienie to świetny strzał z okolic 16. metra Kuby Burkowskiego po sprytnie rozegranym rzucie rożnym. Za nami dobre spotkanie, z którego możemy być w pełni zadowoleni - mówił po triumfie Marek Wasiluk, trener juniorów starszych.
W następnej serii zmagań Żółto-Czerwoni zmierzą się na swoim terenie ze Śląskiem. Wrocławianie to w tej chwili 12. siła rozgrywek.
Aktualna tabela: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa oraz I, II i III liga, a także CLJ
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1)
Bramki: Jakub Cierpiał 90 - Maksymilian Cholewa 45, Jakub Burkowski 84
Jagiellonia Białystok: D. Andrzejkiewicz - Krasiewicz, Kobus, Podczarski (15' Cholewa), Burkowski, Jaroszuk (90' Demiańczuk), Bernatowicz, Mościcki, Piórkowski, Susak (58' Rybak), Protaziuk (86' Ziętek)
rafal.zuk@bialystokonline.pl