W Białymstoku mniej boisk niż na prowincji
- Program "orlików" wspomógł wiele gmin, zwłaszcza niewielkich, ale tak bokiem przeszedł duże miasta. Białystok ma 300 tysięcy mieszkańców, a tylko 2 "orliki", jest zapóźniony w stosunku do prowincji - ocenia rozwój bazy sportowej w naszym mieście Zbigniew Nikitorowicz, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej w radzie miejskiej.
Jego zdaniem, Białystok powinien to zmienić, dlatego grupa radnych PO przygotowuje specjalny program.
- Ostatnio mówiliśmy głównie o stadionie miejskim. Teraz chcemy przygotować wieloletni program rozwoju bazy sportowej "sokoliki" - mówi Jacek Chańko, przewodniczący komisji sportu w radzie miejskiej, były piłkarz Jagiellonii.
- Chodzi o to, by wróciły czasy że boiska są pełne, by oderwać dzieci od komputerów - argumentuje radny.
Miejskie "sokoliki"
Program "sokolików" zakłada przygotowanie dokumentu, w którym zostałby określony pięcioletni harmonogram prac dotyczących zaplecza sportowego w Białymstoku. Dzięki niemu nie będzie chociażby sytuacji, że boisko powstaje przy tej szkole, której dyrekcja czy rodzice pierwsi o nie uproszą - zostanie wybudowane obok tej placówki, w której jest najbardziej potrzebne. Obiekty sportowe powstawałyby sukcesywnie przy szkołach. Jak tłumaczą pomysłodawcy - tam będą najlepiej monitorowane, a jednocześnie z powodzeniem mogą być udostępniane okolicznym mieszkańcom. Oprócz boisk piłkarskich planowane są również hale i bieżnie.
- Chcemy o każde środowisko zadbać - zapewnia Chańko.
Teraz radni będą zbierać informacje, gdzie nowe obiekty sportowe są najbardziej potrzebne. Ich wykaz przygotuje komisja sportu we współpracy z komisją edukacji. Gdy opracują dokument, stanie on na sesji rady miejskiej na początku przyszłego roku. Na jego podstawie będą planowane inwestycje w kolejnych latach.
Dwa boiska już w przyszłym roku
Jednak jeszcze zanim program "sokolików" będzie uchwalony, radni PO liczą na zarezerwowanie pieniędzy na pierwsze takie obiekty. Chcą by w przyszłorocznym budżecie zapisano środki na budowę dwóch boisk - obok szkoły podstawowej nr 49 przy ul. Armii Krajowej oraz obok zespołu szkół nr 5 przy ul. Kamiennej. W tej drugiej jest szczególnie potrzebne boisko - działa tam bowiem gimnazjum sportowe z klasami piłki nożnej.
Jest szansa, że w 2014 r. "sokolików" powstanie już kilka. Według szacunków, jeden taki obiekt może kosztować 500-700 tys. zł. Nie będą jednak budowane, jak rządowe "orliki" na podstawie jednego wzorca, a zostaną indywidualnie zaprojektowane i dostosowane do terenu, który posiada szkoła.
Nie tylko szkoły
Jak zapewniają radni, będą starać się pomagać w rozwoju bazy sportowej nie tylko szkołom. W najbliższym czasie, chcieliby wygospodarować teren, który na preferencyjnych zasadach zostałby przekazany Akademii Piłkarskiej Talent, w której szkolą się dzieci. Szkółka chciałaby wybudować dwa pełnowymiarowe boiska.
Boiska-sokoliki to nie jedyna poprawka jaką mają zamiar zgłosić do projektu przyszłorocznego budżetu Białegostoku radni klubu PO. Na razie jednak nie podali szczegółów swoich innych propozycji.
ewelina.s@bialystokonline.pl