Miesiąc temu radni PiS zapowiedzieli cykl spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami Białegostoku, których głównym tematem miał być budżet miasta na następny rok. Odbyło się 9 takich wydarzeń, podczas których, oprócz wzięcia udziału w dyskusji, można było wypełnić ankietę, w której oceniało się, jak się żyje w Białymstoku.
- Jesteśmy zbudowani postawą mieszkańców Białegostoku, że w tak dużej ilości do nas przybyli – mówi radny Piotr Jankowski.
Efektem jest pismo do prezydenta Białegostoku, w którym radni PiS wnoszą o rozpatrzenie 71 propozycji mieszkańców do przyszłego budżetu obywatelskiego. Wśród nich znalazły się głównie zadania inwestycyjne dotyczące budowy i remontów ulic, jednak są też takie jak: regulacja rzeki Białej, bezpłatna komunikacja miejska dla uczniów, osób bezrobotnych i starszych czy doprowadzenie internetu szerokopasmowego w szkołach publicznych.
Są to jednak pomysły przedstawione hasłowo, bez żadnych szczegółów, a projekt budżetu prezydent przedstawić ma do środy (15.11). Radni PiS twierdzą, że Tadeusz Truskolaski ma miesiąc na odniesienie się do pomysłów, ponieważ dopiero w grudniu dojdzie do sesji, na której budżet będzie dyskutowany.
- Te propozycje mieszkańców prezydent uwzględni lub nie, my dzisiaj zapowiadamy, że każdą jedną propozycję będziemy konkretnie omawiać. Zasadność jej powstania i zasady finansowania. To są inwestycje pierwszej potrzeby – dodaje radny Jankowski.
W niedługim czasie radni przedstawią prezydentowi także opracowane wynik ankiet, w których mieszkańcy odpowiadali m.in. na pytania o to, co sądzą nt. wysokości opłat i podatków, funkcjonowania straży miejskiej czy komunikacji w Białymstoku.
- Wyniki tych ankiet to prawdziwy probierz sytuacji w naszym samorządzie i będziemy mogli uzyskać informację zwrotną, co mieszkańcy o nim sądzą – ocenił przewodniczący Henryk Dębowski.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl