Michał Kowalczyk już na piątym kilometrze odjechał z Krzysztofem Krzywym (Corratec Team). Wspólna praca przyniosła im szybko kilka minut przewagi, gdyż za ich plecami, nie było porozumienia co do tego, kto ma gonić ucieczkę.
Płaska trasa sprzyjała tego typu akcjom, a prawidłowa taktyka, okazał się kluczem do sukcesu. Niestety pech pokrzyżował plany Krzywemu, który w drugiej połowie dystansu miał defekt i odpadł od Michała Kowalczyka. Sytuację tę wykorzystał tegoroczny maturzysta, mknąc samotnie na metę.
Jak się okazało, sił mu wystarczyło, gdyż uzyskał kilka minut przewagi nad rywalami. Z niecierpliwością wszyscy oczekiwali na pasjonujący finisz o drugie miejsce, pomiędzy dużą grupą kolarzy. Najlepsze umiejętności sprinterskie zaprezentował Bartosz Banach, pokonując Aleksandra Dorożałę (Mbike Factory Team).
- To największy sukces w mojej karierze. Jestem bardzo zmęczony, gdyż jazda we dwóch, a potem samemu jest bardzo ciężka. Udało się jednak zwyciężyć, co jest najważniejsze - powiedział na mecie Kowalczyk.
Rywalizacja kobiet przebiegała pod dyktando Magdaleny Sadłeckiej (CCC Polkowice), która pojawiła się po raz na tegorocznym Pucharze Polski Skandia Maraton Lang Team. Pokonała ona liderkę Pucharu Magdalenę Hałajczak (Corratec Team), oraz Olgę Wasiuk (HP-Sferis).
W klasyfikacji drużynowej Pucharu Polski przewagę na pozycji lidera powiększył zespół dyrektora sportowego Piotra Kosmali, HP-Sferis.
