- Okres świąt Bożego Narodzenia kojarzy nam się na ogół z radością, spokojem, ciepłem rodzinnym i tak też jest przedstawiany w mediach. Jednak wiele osób zwraca uwagę na to, że święta są dla nich czasem umiarkowanie, a nawet bardzo stresującym. Potwierdzają to badania i analizy psychologiczne - powiedziała PAP psycholog społeczny Małgorzata Godlewska z Uniwersytetu SWPS.
Źródło stresu
Listę 43 najbardziej stresujących wydarzeń życiowych przedstawili już w 1967 r. dwaj psychiatrzy amerykańscy - Thomas H. Holmes i Richard H. Rahe. Święta, takie jak Boże Narodzenie, sklasyfikowano na 42. miejscu. Za najważniejsze wydarzenie stresujące badacze uznali śmierć współmałżonka.
- Święta są źródłem stresu, ponieważ na przygotowanie się do nich poświęcamy dużo czasu, energii, wydajemy więcej pieniędzy. Poza tym, kiedy spotykamy się przy stole w dużym gronie krewnych, z którymi widujemy się jedynie przy specjalnych okazjach, mogą padać różne niewygodne pytania, których sami sobie nie chcemy zadawać - tłumaczyła Godlewska.
Stresujemy się również tym, że będziemy musieli rozmawiać o polityce, religii, czyli o drażliwych tematach, które kończą się albo kłótniami, albo nieprzyjemną atmosferą przy rodzinnym stole.
Według psycholog do odczuwanej w związku ze świętami frustracji mogą przyczyniać się też schematy narzucane przez społeczeństwo, w tym przez media, które kreują obraz pięknych, rodzinnych świąt, przy suto zastawionym stole, gdzie wszyscy są uśmiechnięci, wyglądają na zadowolonych i zrelaksowanych.
Odczuwamy samotność
Zaznaczyła, że utrudnieniem w tym wypadku jest perfekcjonizm.
- Perfekcjoniści stawiają sobie bardzo wysoko poprzeczkę i do świąt chcą się przygotować jak najlepiej. Niechętnie korzystają też z pomocy innych, a przecież nie jesteśmy w stanie przygotować wszystkiego idealnie, zwłaszcza sami - wskazała psycholog.
Zwróciła też uwagę, że święta mogą być szczególnie stresujące dla osób samotnych. Są uważane za cudowny rodzinny czas, samotność wówczas odczuwana jeszcze mocniej. Święta często są też okazją do refleksji nad swoją sytuacją życiową. A to może być źródłem silnego stresu.
Zdaniem Małgorzaty Godlewskiej, bardzo ważne jest byśmy na osoby samotne zwracali szczególną uwagę w okresie świąt.
- Jeśli jest to starsza samotna osoba, która nie ma już bliskiej rodziny, to warto, by ludzie z jej otoczenia, np. sąsiedzi, wykonali w jej kierunku nawet drobny życzliwy gest. Natomiast młode osoby, którym nie jest dobrze z samotnością, mogą spróbować nie koncentrować się na tym w okresie świąt, ale poszukać nowych kontaktów, a nawet nietypowo spędzić święta - wymieniała Godlewska.
Można to złagodzić
Z kolei, aby złagodzić stres związany z przygotowaniami, warto rozdzielić zadania na poszczególnych członków rodziny, a nawet zaangażować dzieci czy dalszych krewnych.
Jeśli boimy się niewygodnych pytań przy rodzinnym stole, warto przygotować sobie na nie wcześniej odpowiedzi, przemyśleć reakcje. Można też przygotować listę tematów, na które chcielibyśmy rozmawiać, które są interesujące, a jednocześnie nie są drażliwe.
- Omijajmy tematy polityczne i religijne, bo one zazwyczaj wywołują silne i skrajne emocje, a to nie sprzyja spokojnej, rodzinnej atmosferze - podsumowała Godlewska.
ewelina.s@bialystokonline.pl