Przeżyłam cudowną przygodę. Karolina Szkiłądź wystąpiła w programie "Mam talent!" [WYWIAD]

2018.12.11 07:11
Karolina Szkiłądź - to ona reprezentowała Podlasie w XI edycji programu "Mam talent!". Śpiewająca nastolatka doszła w popularnym talent show do półfinału.
Przeżyłam cudowną przygodę. Karolina Szkiłądź wystąpiła w programie "Mam talent!" [WYWIAD]
Fot: Karolina Szkiłądź

Czego nauczył Cię udział w programie "Mam talent!"?

Dzięki udziale w "Mam talent!" zdobyłam nowe doświadczenia, poznałam wielu wspaniałych ludzi, zobaczyłam, jak cała, duża produkcja programu telewizyjnego wygląda od "kuchni", nabrałam większej pewności siebie. Przede wszystkim jednak przeżyłam cudowną przygodę, której nigdy nie zapomnę. Zawsze będę do niej wracać z ogromnym sentymentem i wielkim uśmiechem na twarzy.

Co zadecydowało, że zgłosiłaś się do tego właśnie talent show?

Od małego dziecka oglądałam i śledziłam edycje "Mam talent!" i takim moim cichym marzeniem było, by wystąpić właśnie w tego typu show. Nie sądziłam, że wszystko się tak szybko potoczy i że będę mogła wystąpić już w XI edycji.

Jak wspominasz casting do programu?

Casting do programu to naprawdę piękne przeżycie! Będąc z rodziną w Gdańsku nad morzem zobaczyłam plakat, że odbędzie się precasting. Pomyślałam sobie, że czemu by nie spróbować właśnie teraz, w tym roku, przecież od zawsze o tym marzyłam i natrafiła się świetna okazja.

I tak naprawdę z marszu następnego dnia udałam się na pierwsze, wstępne przesłuchania, a że nie rozstaję się z ukulele, to zabrałam je ze sobą. Następnie przyszła do mnie informacja, że przeszłam do kolejnego etapu - castingu jurorskiego. Bardzo się ucieszyłam.

Wychodząc na scenę, tak naprawę jeszcze nie dochodziło to do mnie, że ja naprawdę jestem w tym miejscu. To było coś pięknego! Choć przyznam, że scena w telewizorze wygląda na znacznie większą niż jest w rzeczywistości. Po moim występie widziałam uśmiechy jurorów oraz słyszałam te wszystkie piękne, motywujące słowa. Kompletnie się tego nie spodziewałam.

Swoim talentem przekonałaś Marcina Prokopa do wciśnięcia "złotego przycisku". Dzięki temu automatycznie awansowałaś do półfinału programu. Jak się czułaś, gdy spadał na Ciebie "złoty deszcz"?

Gdy Marcin wcisnął mi "złoty przycisk", totalnie mnie zamurowało. Bardzo się cieszyłam. Pamiętam, że po nagraniu castingowego odcinka cały dzień nie mogłam się uspokoić, taka byłam szczęśliwa. Cała w skowronkach. Idąc do tego programu, kompletnie nie liczyłam na żadne wysokie miejsca itp., a tu takie miłe zaskoczenie. Nigdy bym nie pomyślała, że znajdę się w półfinale "Mam talent!" oraz że będę mogła wystąpić na żywo i się jeszcze raz zaprezentować. Mogę tylko powiedzieć, że warto mimo wszystko spełniać swoje marzenia.

Kiedy zaczęła się Twoja przygoda ze śpiewaniem?

Moja przygoda ze śpiewaniem rozpoczęła się już we wczesnym dzieciństwie - od zawsze jakoś ciągnęło mnie do muzyki. Pamiętam swój pierwszy występ - był to konkurs piosenki dla mamy. Miałam wtedy 6 lat. Udało mi się zdobyć na nim trzecie miejsce, dało mi to takiego kopniaka i tak jakoś dalej się potoczyło.

Od VI klasy szkoły podstawowej chodzę również do Szkoły Estradowej w Białymstoku i tam rozwijam swoje pasje. Śpiewam, tańczę, uczę się grać na pianie, gitarze, chodzę na zajęcia teatralne. Jestem osobą bardzo szaloną i energiczną, mam wiele dodatkowych zajęć, koncertów, występów. Daje mi to dużo satysfakcji, nie usiedzę w miejscu. Na scenie czuję się wolna i spełniona.

Twoja twórczość jest z jednej strony radosna, a z drugiej bardzo liryczna, momentami przejmująca. Skąd czerpiesz inspiracje do pisania utworów?

Od niedawna zaczęłam pisać swoje utwory. Staram się, by były zróżnicowane. Piosenka "Trzeba biec", którą śpiewałam na castingu, jest radosna. Śpiewam o tym, żeby nigdy się nie poddawać i nie rezygnować ze swoich celów. Natomiast "Nie ma już miłości", którą wykonałam w półfinale, jest nieco inna, melancholijna. W swoich piosenkach często motywuję, daję dobre rady, opisuję swoje przeżycia, sytuacje. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości usłyszycie więcej moich utworów. Śledźcie koniecznie moje social media.

Oprócz śpiewania grasz też na ukulele. Jak doszło do tego, że sięgnęłaś po ten instrument?

Oglądam dużo filmików na portalu YouToube i ukulele bardzo mi się spodobało. Swoje pierwsze dostałam na święta Bożego Narodzenia. Jak to mówię, to taki "mój" instrument. Oprócz śpiewania, do ukulele też bardzo się przywiązałam.

Gdzie już występowałaś? Czy swoją przyszłość wiążesz z muzyką?

Występowałam już na wielu festiwalach, konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, na różnych imprezach, koncertach charytatywnych itp. Na razie muzyka to moja pasja, a co będzie dalej, zobaczymy. Śpiewam i to mi przynosi radość. Będę dalej się rozwijała i czerpała z muzyki ogromne szczęście.

Dziękuję i życzę powodzenia!

Dziękuję.

Karolina Szkiłądź ma 15 lat. Mieszka w Białousach, chodzi do III klasy Gimnazjum w Janowie, uczęszcza też do IV klasy Szkoły Estradowej im. Anny German w Białymstoku. Jej największą pasją jest śpiew, teatr i gra na ukulele. Często występowała na różnych imprezach, m.in. na koncertach charytatywnych, wspierając chore dzieci w białostockim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym, na koncertach dla dzieci niepełnosprawnych, a także co roku na miejskiej Wigilii w Białymstoku.

Młoda wokalistka jest laureatką wielu konkursów i festiwali. Zdobyła m.in. Grand Prix II Międzynarodowego Festiwalu Młodych Talentów "Polsha Priviet" w Białymstoku oraz pierwsze miejsce i złoty dyplom I Międzynarodowego Festiwalu Młodych Talentów "Polsha Priviet", Grand Prix w Wojewódzkim Konkursie Piosenki Współczesnej, I miejsce i Złotą Muszelkę na XVIII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki i Tańca "Muszelki Wigier".

Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl

1710 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39