W niedzielę nad ranem nielegalnie nadano sygnał "radio-stop" automatycznie wstrzymujący ruch pociągów, których radiotelefony odebrały tę wiadomość.
Do incydentu doszło w Łapach.
"Dziś około 7 rano zostały zatrzymane jednocześnie wszystkie (!) pociągi towarowe i osobowe na trasie Kuźnica-Łapy. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było włączenie sygnału Radio Stop. Ile jeszcze czasu zajmie PKP poinformowanie społeczeństwa o zdarzeniu i jego skutkach?" - napisał w swoich mediach społecznościowych podlaski poseł Robert Tyszkiewicz.
Wg informacji PKP PLK zdarzenie to nie generowało żadnego niebezpieczeństwa.
Białostockiej policji szybko udało się zatrzymać sprawców, którzy doprowadzili do wymuszonego postoju kilku pociągów. To dwóch mężczyzn.
- Jeden z mężczyzn to 24-latek pochodzący ze Skierniewic, drugi - 29-letni białostocczanin. Zostali zatrzymani w domu w Białymstoku po godzinie 13:00, gdzie razem przebywali - poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. - Został także zabezpieczony sprzęt krótkofalarski - dodaje.
W tej chwili wszystkie służby, które brały udział w czynnościach prowadzonych od momentu pojawienia się tych sygnałów prowadzą swoje czynności procesowe.
Nadanie nielegalnego sygnału "radio-stop" odnotowano także w sobotę, tym razem w województwie zachodniopomorskim.
Kilka dni wcześniej do niebezpiecznego incydentu doszło w Białymstoku - za stacją Białystok wykoleił się pociąg relacji Białystok - Warszawa. Zobacz: Specjalna komisja wyjaśni przyczynę wykolejenia się pociągu na nowych torach
ewelina.s@bialystokonline.pl