Przez pięć lat dwóch chłopców z Łomży żyło w kompletnej izolacji od świata. Rodzice nie wypuszczali ich z domu, co więcej, nikt z zewnątrz nie wiedział o ich istnieniu.
- Obecnie trwa ustalanie szczegółów. Dwójka dzieci trafiła już do rodziny zastępczej - mówi Jan Leszczewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łomży.
Małżeństwo od kilku lat mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w Łomży. Para nie ma zameldowania. W sumie małżeństwo ma siedmioro dzieci. Są one w wieku od 4 do 15 lat. O istnieniu dwóch 5-letnich chłopców nikt nie wiedział. Jak udało nam się dowiedzieć, chłopcy nie potrafią płynnie mówić. Nadal korzystają z pieluch. Boją się też obcych osób. Od narodzin nie byli szczepieni, prawdopodobnie w ogóle nie mieli kontaktu z lekarzem.
Sprawa najprawdopodobniej wyszła na jaw dzięki interwencji rodziny. Zaniepokojona kuzynka, która przyjechała do małżeństwa w odwiedziny, poinformowała opiekę społeczna o sytuacji w domu. Ta z kolei zawiadomiła policję. Chłopcy trafili już do ośrodka opiekuńczego. O ich dalszych losach zadecyduje sąd rodzinny. Rodzina nigdy nie korzystała z pomocy społecznej, nie miała także problemów z prawem.
lukasz.w@bialystokonline.pl