Wszystko wydarzyło się w listopadzie 2013 roku. W jednym z mieszkań przy ul. Eliasza w Białymstoku trwała impreza. W pewnym momencie do drzwi zapukał Jarosław K. Był z nim nastolatek. Mężczyzna już od wejścia zaczął się awanturować i szarpać z gospodarzem. Wywiązała się bójka. Jarosław K. chciał pieniędzy oraz telefonów komórkowych i uzyskał to. W gotówce zabrano 300 zł, a telefon sprzedali innej kobiecie za 30 zł.
Po zatrzymaniu Jarosław K. przyznał się śledczym do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna jest recydywistą i był już kilkakrotnie karany za rozboje. Obecnie odsiaduje 4-letni wyrok w innej sprawie. 33-latek chce dobrowolnie poddać się karze. W porozumieniu z prokuratorem zaproponował karę 2,5 roku więzienia bez konieczności przeprowadzania rozprawy. Drugim ze sprawców zajmie się sąd rodzinny i dla nieletnich.
lukasz.w@bialystokonline.pl