Jak nie idzie, to nie idzie. Olimpia Zambrów nie wygrała w II-ligowych rozgrywkach od października ubiegłego roku i choć niewiele osób liczyło, że złą serię uda się przerwać w piątkowy (24.03) wieczór w Radomiu, to bardzo niewiele do tego zabrakło. Pech jednak nie opuszcza graczy z Podlasia i, mimo że podopieczni Tomasza Kulawika prowadzili z Radomiakiem po bramce Fabiana Piaseckiego z rzutu karnego, to ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami, gdyż gospodarze w 90. minucie spotkania – także strzałem z wapna – doprowadzili do wyrównania. Utrzymanie jednobramkowego prowadzenia w dużym stopniu utrudniła czerwona kartka pokazana przez sędziego dla Łukasza Grzybowskiego w końcowych fragmentach rywalizacji.
3 punkty były zatem na wyciągnięcie ręki, ale i z 1 oczka podlaski zespół może być zadowolony. Wyszarpane zostało ono bowiem na trudnym terenie, czyli na boisku drużyny, która przed własną publicznością radzi sobie najlepiej w całej lidze. Remis z Radomiakiem należy więc traktować jako dobry prognostyk przed dalszą częścią sezonu.
Radomiak Radom – Olimpia Zambrów 1:1 (0:1)
Bramki: Leandro 90k - Fabian Piasecki 19k
Radomiak Radom: Adrian Szady - Paweł Tarnowski (46' Kamil Cupriak), Michał Grudniewski, Piotr Gurzęda, Bartosz Sulkowski - Mateusz Stąporski (69' Szymon Stanisławski), Matthieu Bemba, Kamil Kościelny, Simon Colina, Maciej Filipowicz (61' Maciej Wojczuk) - Leandro
Olimpia Zambrów: Piotr Czapliński - Marcin Byszewski, Michał Kuczałek, Błażej Cyfert, Michał Kołodziejski - Jakub Bach (74' Karol Zieliński), Daniel Michałowski, Bartosz Osoliński (59' Łukasz Grzybowski), Fabian Piasecki, Hubert Kotus (72' Patryk Brzeski) - Sebastian Szerszeń (90' Kacper Falon)
rafal.zuk@bialystokonline.pl