15 stycznia w woj. podlaskim odbędzie się referendum ws. budowy portu lotniczego. Kolejne organizacje wyrażają swoją opinię na ten temat.
W sobotę (7.01) pomysł ten zyskał poparcie przedstawicieli przedsiębiorców. W konferencji zorganizowanej przez komitet referendalny udział wzięli przedstawiciele największych organizacji zrzeszających przedstawicieli biznesu w regionie: prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Witold Karczewski, honorowy prezes Podlaskiego Klubu Biznesu Lech Pilecki, prezes Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości Zbigniew Lenart, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Grzegorz Leszczyński oraz przewodniczący Podlaskiego Forum Gospodarczego na rok 2016 Jarosław Stypułkowski.
- My, przedsiębiorcy walczymy o to lotnisko już blisko 30-40 lat. Nasze starania ciągle są spalane na panewce lub torpedowane. Budowa lotniska jest niezbędna dla rozwoju naszego regionu. Inne miasta, które już mają porty lotnicze, poszły zdecydowanie do przodu - mówi Lech Pilecki.
Przedsiębiorcy uważają, że priorytetem są małe lotniska w Białymstoku i Suwałkach, których funkcjonowanie ma stanowić podwaliny pod budowę regionalnego portu lotniczego.
- My reprezentujemy zdanie, że należy rozwijać dwa małe porty lotnicze - jeden w Suwałkach, drugi w Białymstoku, które sobie nie przeszkadzają - tłumaczy Lech Pilecki. - Jesteśmy za tym, żeby te lotniska służyły małym samolotom, które przynoszą rozwój przedsiębiorczości i rozwój zakładów na Podlasiu - tłumaczy Lech Pilecki. - Niczego nam tak dzisiaj nie potrzeba jak nowych miejsc pracy, innowacyjnych firm, które by do nas przybywały, a dzisiaj nie jest możliwe ściągnąć firmy do naszego regionu, jeśli nie mamy portu lotniczego.
Argumentem za wybudowaniem dużego lotniska ma być fakt, że pozwoliłoby to na powstanie terminali cargo, co później mogłoby się przełożyć pozytywnie na większą rolę Białegostoku przy powstawaniu Nowego Szlaku Jedwabnego.
- Białystok jest znakomicie położony na trasie Pekin - Lizbona. Możemy zyskać to, co chce stracić Łódź. Miała tam powstać baza przeładunkowa dla kontenerów i transportu chińskiego. Niektórzy uważają, że jest to niepotrzebny twór i Białystok musi zawalczyć o to, żeby spróbować zająć miejsce Łodzi. Jednak, żeby to zrobić, musi mieć szybką kolej i bezwzględnie lotnisko - wymienia Lech Pilecki.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl