Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w ostatnim roku ceny żywności są wyższe o około 6%. Wzrosły przede wszystkim ceny warzyw, masła i jajek. Ale to nie koniec - przez świętami Bożego Narodzenia będzie jeszcze gorzej.
– Na polskim rynku wzrost cen jest napędzany przede wszystkim wzrostem naszych wynagrodzeń. Bogacimy się, to dobrze, niemniej jednak ma to duże znaczenie dla cen produktów i usług. Nie bez znaczenia jest program Rodzina 500 Plus, który napędza rynek konsumpcji, a tym samym napędza wzrost cen – tłumaczy dr Monika Wyrzykowska-Antkiewicz, dziekan Wydziału Finansów i Zarządzania w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu.
Od 6 lat nie mieliśmy takiej podwyżki - jaką mamy w ciągu tego roku. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. Cena masła wzrosła głównie ze względu na większy popyt na ten produkt w USA i Azji. W ostatnim czasie na Zachodzie doszło do skażenia jajek. Więc polscy producenci wysyłają je za granicę. A konsumenci łapią się za kieszenie.
- Drożeje także paliwo, odzież i obuwie. I nie zapowiada się, by miało to się zmienić.
W ciągu ostatniego roku ceny paliw wzrosły o około 4%, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że od czerwca do chwili obecnej ten wzrost cen paliw notowany jest na poziomie 20%, co widzimy na stacjach benzynowych - informuje Wyrzykowska-Antkiewicz.
Jak wskazują eksperci - w okresie przedświątecznym będzie z pewnością jeszcze drożej. Najbardziej odczują to renciści czy emeryci.
justyna.f@bialystokonline.pl