W środę (30.03) na obwodnicy Białegostoku, tuż przed wjazdem na S8, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku (WITD) zatrzymali z ruchu skład białoruskiego przewoźnika. Ich uwagę zwróciła nienaturalnie przechylona naczepa.
- Początkowe podejrzenie o niezabezpieczeniu i przemieszczeniu ładunku okazały się nietrafione. Kierujący zestawem poruszał się bez koła z prawej strony ostatniej osi naczepy. Niezwłocznie podjęto niezbędne środki zaradcze poprzez eliminację z ruchu - przekazują inspektorzy.
Ciągnik z naczepą i z ładunkiem 20300 kg poruszał się na trasie z Rosji do Portugalii. We wtorek (29.03) naczepa uległa awarii, a kierowca podwiesił trzecią oś pasem transportowym i na polecenie przełożonego postanowił w takim stanie pokonać dystans kilkudziesięciu kilometrów drogą ekspresową do serwisu. Stwierdzone usterki w postaci braku koła trzeciej osi z prawej strony, brak klocków hamulcowych na trzeciej osi z prawej strony i pęknięte tarcze hamulcowe na tej osi z dwóch stron (dwie tarcze) stanowiły zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Rodzaj niesprawności oraz ich skumulowanie powodowało zakwalifikowanie do kategorii usterek niebezpiecznych. Zdziwienie kontrolujących wzbudził fakt wyboru znaczenie oddalonego serwisu, zamiast ograniczenie ryzyka poprzez dotarcie do najbliższego od miejsca awarii.
- Kierującego ukarano mandatem karnym na kwotę 200 zł, zatrzymano dowód rejestracyjny naczepy, którą wezwany na miejsce zatrzymania podmiot holujący bezpiecznie doprowadził na parking strzeżony. Stwierdzenie wykonywania przewozu drogowego pojazdem z usterkami niebezpiecznymi skutkowało wszczęciem wobec przewoźnika postępowania administracyjnego zagrożonego karą pieniężną w wysokości 2000 zł z zakresu ustawy o transporcie drogowym - informuje WITD Białystok.
Gdy przewoźnik zapłaci karę oraz przywróci sprawność techniczną naczepie, pojazd zostanie zwolniony z parkingu i będzie mógł kontynuować przewóz.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl