Proletaryat w latach 90. kształtował gusta i postawy całego młodego pokolenia fanów ciężkiego brzmienia. Nie ma się czemu dziwić skoro wyznaczał trendy, nadawał kurs w muzyce. Łączył perfekcyjnie punk, hard core i metal. Odnoszę wrażenie, iż nie to stanowiło o sukcesie zespołu, nie to pozwoliło przejść do nadal żywej historii. Tym czymś były teksty. Słowa trafiające w samo sedno, dające do myślenia, krytykujące, zaangażowane, bezpośrednie. Wyśpiewane nie do podrobienia głosem Oleya.
17 marca odbyła się oficjalna premiera nowej płyty "Ząb za ząb", a już dwa dni później zespół gościł w białostockiej Zmianie Klimatu. Jak można się było spodziewać, na koncercie zebrało się sporo wielbicieli tego rodzaju muzyki. Był to doskonały moment na prezentację nowych utworów i tu zespół przyznał się do pewnego rodzaju stresu: "gramy to pierwszy raz na żywo". Lecz w myśl zasady "podoba nam się to, co już znamy" najbardziej czekano na sztandarowe utwory.
Koncert-petarda. Nie zawiodła publiczność, nie zawiódł zespół. Był czas na "pogo", był czas na wspólne śpiewanie, bo kto nie zna: "To my ziemi naszej sól. Z brudnych dzielnic i zapadłych dziur" lub "Jak ptak, jak dziki ptak, szponami w kark wbiję się tak".
Proletaryat zagrał długi bo składający się aż z 26 utworów set, a co więcej, nie obyło się bez bisów. Kilkanaście nowych utworów i te najważniejsze: "Pokój z kulą w głowie", "Jak ptak", "Hej naprzód marsz", "Mamy tysiąc lat", "Srajmy".
Proletaryat AD 2023: Tomasz "Oley" Olejnik (śpiew), Dariusz "Kacper" Kacprzak (bas), Robert "Mały" Hajduk (perkusja), Wiktor Daraszkiewicz (gitara).
24@bialystokonline.pl