Od środy (9.08) Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał przyjmowanie wniosków w ramach programu "Mieszkanie dla Młodych" na 2017 r. Powodem jest wyczerpanie dodatkowych środków, które zostały uruchomione zaledwie dzień wcześniej. Około 67 mln zł rozdysponowano bardzo szybko.
Szacuje się, że wnioski kredytowe złożyło przynajmniej 2,5 tys. osób.
- O tym, czy konkretna osoba dostanie pieniądze czy nie, decyduje kolejność zgłoszeń. Jeśli więc czyjś wniosek o dopłatę został zarejestrowany za późno. W momencie, w którym limit był już wyczerpany, taka osoba trafia na listę rezerwową. Może starczyć na takich beneficjentów pieniędzy tylko jeśli szczęśliwcy zarejestrowani wcześniej zrezygnują z zakupu albo nie dostaną kredytu – wskazuje Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Jednak napawa optymizmem to, że sierpniowa transza na dopłaty do kredytów nie jest ostatnią. O pieniądze z "Mieszkania dla Młodych" można będzie jeszcze ubiegać się na początku przyszłego roku. Wówczas ponownie trzeba spodziewać się dużego zainteresowania ze strony potencjalnych nabywców. Z tym że środków będzie wtedy około 6 razy więcej.
Dopłata w ramach MdM może wynieść od 10 do nawet 35% wartości odtworzeniowej kupowanej nieruchomości. Pieniądze te bank może uznać także jako wkład własny.
Zobacz też: Ruszają dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla Młodych". Wnioski trzeba złożyć szybko
dorota.marianska@bialystokonline.pl