Właściwie od pierwszych dni nowego roku gorącą jest sprawa utworzenia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7. Kwestią tą mieli zająć się radni na styczniowej sesji, jednak prezydent, jak tłumaczyła jego rzeczniczka, z uwagi na zmiany w oświacie, jakie wynikać miały z "lex Czarnek" oraz protesty rodziców, zdjął ten projekt uchwały z porządku obrad. Niewiele minęło, a temat znów stał się aktualny. Obecnie trwają konsultacje nowej wersji statutu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7 zaproponowanego przez miasto.
Jednocześnie prowadzona jest internetowa zbiórka podpisów pod przygotowaną przez rodziców maluchów uczęszczających do PS 14 petycją, w której wyrażają swój sprzeciw wobec połączenia go z SP 4. Uważają, że taki krok może spowodować więcej szkód niż pożytku (więcej na ten temat: Rodzice po raz kolejny sprzeciwiają się planom połączenia przedszkola i szkoły). Do tej pory podpisało się pod nią blisko 800 osób.
Tymczasem na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Białymstoku zamieszczono list prezydenta Tadeusza Truskolaskiego skierowany do rodziców, dzieci i nauczycieli SP nr 4 i PS nr 14. Odnosi się on do obaw związanych z połączeniem tych placówek w jeden zespół.
"Powstanie tego zespołu, poprzez organizacyjne połączenie Przedszkola Samorządowego nr 14 i Szkoły Podstawowej nr 4, da naszemu miastu i społeczności białoruskiej silną, modelową placówkę z nauczaniem języka białoruskiego" - napisał prezydent.
Zapewnił od razu, że "nie ma mowy o jakiejkolwiek likwidacji przedszkola, szkoły czy rezygnacji z zajęć w języku białoruskim. Gwarantuję, że status języka białoruskiego w PS nr 14 i SP nr 4 nie ulegnie zmianie po połączeniu ich w Zespół. W nowym zespole możliwa będzie nauka dzieci od przedszkola do końcowych klas szkoły podstawowej. Proponowane rozwiązanie daje również gwarancję dalszej nauki w SP nr 4 dzieciom po ukończeniu PS 14 bez względu na to, gdzie na terenie Białegostoku mieszkają."
Włodarz miasta obiecuje, że po połączeniu przedszkola i szkoły, zajęcia będą prowadzili ci sami nauczyciele, będą się one odbywały w tych samych salach. Nauka języka białoruskiego i w języku białoruskim będzie realizowana na takich samych zasadach jak dotychczas. Obie placówki będą mieściły się w tych samych budynkach.
Dodaje też, że "w trosce o nowych mieszkańców, obywateli białoruskich, którzy w związku z sytuacją panującą w ich kraju osiedlają się w Białymstoku, wystosowaliśmy 8 lutego 2022 r. pismo do Premiera Mateusza Morawickiego". Miasto poprosiło w nim o pomoc w rozwiązaniu kwestii formalno-prawnych i finansowych związanych z nauką języka białoruskiego dzieci niebędących obywatelami Polski, gdyż obowiązujące przepisy prawa nie są dostosowane do obecnej sytuacji (więcej pisaliśmy na ten temat: Miasto Białystok kieruje pismo do premiera w sprawie nauki języka białoruskiego).
"Społeczność białoruska zawsze była, jest i będzie integralną częścią naszej lokalnej wspólnoty. Chcę Państwa zapewnić, że jako prezydent Białegostoku zadbam o to, by tak pozostało" - zakończył Tadeusz Truskolaski.
ewelina.s@bialystokonline.pl
